Chcą zabić 2000 chomików, bo mogą przenosić COVID-19. Dowodów naukowych brak

Chcą zabić 2000 chomików, bo mogą przenosić COVID-19. Dowodów naukowych brak

Chomik, zdjęcie ilustracyjne
Chomik, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock
Mimo tego, że władze Hongkongu nie mają żadnych dowodów, że chomiki przenoszą koronawirusa na ludzi, podjęto decyzję o zabiciu blisko 2000 zwierząt. Powód? U kilkunastu wykryto COVID-19.

Jak się okazuje, akcja przeprowadzana przez władze Hongkongu ma związek z potwierdzeniem w poniedziałek 17 stycznia zakażenia wariantem Delta u pracownika jednego ze sklepów zoologicznych. Tego samego dnia wykryto u części chomików sprzedawanych w tym sklepie. Według władz zakażone gryzonie pochodziły z importu z Holandii.

W Hongkongu wprowadzono więc dodatkowe środki ostrożności, mimo że władze przypomniały, że nie ma dowodu na to, że może dojść do transmisji koronawirusa ze zwierząt na ludzi. Klienci sklepu, w którym wykryto zakażenia u chomików, zostaną poddani obowiązkowej kwarantannie, jeśli zakupili chomika po 7 stycznia. Muszą także oddać swoje gryzonie.

Koronawirus. Chcą zabić 2000 chomików

Ponadto, wszystkie sklepy zoologiczne w Hongkongu, które sprzedają chomiki, mają zawiesić działalność. Każdy mieszkaniec, który kupił to zwierzę po 22 grudnia, zostanie poddany testom na obecność COVID-19.

Łącznie ponad 2000 zwierząt ma zostać zabitych. Wcześniej każdy gryzoń będzie przetestowany. Negatywny wynik nie uchroni chomika przed śmiercią, ale właściciela zwierzęcia przed kwarantanną. Gdy jednak okaże się, że chomik otrzyma pozytywny wynik testu, wówczas właściciel będzie musiał być poddany kwarantannie.

Władze Hongkongu dodały, że sprzedaż i import gryzoni do miasta zostaną wstrzymane.

Czytaj też:
Ksiądz usłyszał prokuratorskie zarzuty. Siarkowska broni hierarchy