Czeka nas ponowny, pełny lockdown? „To bardzo prawdopodobny wariant”

Czeka nas ponowny, pełny lockdown? „To bardzo prawdopodobny wariant”

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Twitter / Krystian Maj / KPRM
Czy czeka nas podobny do wiosennego - kolejny lockdown? Jak przekonuje portal Money.pl, to całkiem możliwy scenariusz.

Po licznych obostrzeniach wprowadzonych na wiosnę ze względu na pandemię koronawirusa polski rząd przekonywał, że kolejny lockdown nie jest brany pod uwagę. Jak się jednak okazuje, jest to całkiem możliwy scenariusz. W ostatnich dniach w naszym kraju odnotowywana jest coraz większa liczba nowych zakażeń. We wtorek 27 października Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 300 kolejnych zachorowaniach na COVID-19. Od minionej soboty cały kraj został objęty czerwoną strefą i jak się okazuje, to może być nie koniec obostrzeń.

„Dziennik Gazeta Prawna” donosił, że jeśli do piątku liczba zachorowań nie przestanie rosnąć w tak dużym tempie, to premier zamierza rozszerzyć panujące obostrzenia. Portal Money.pl ustalił, że choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, rząd poważnie rozważa kolejny lockdown. – Teraz mamy dwa spotkania Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego dziennie. Jedno rano, drugie wieczorem. To drugie jest istotniejsze, bo zwykle pojawiają się na nim kluczowi ministrowie. W porannym tymczasem są czasem tylko ich zastępcy – powiedział informator portalu zbliżony do KPRM.

Kluczowe dane ze środy

Kluczowe decyzje odnośnie lockdownu mają zapaść w środę lub czwartek, bo właśnie wtedy osiągane są pełne moce testowe i wyniki są najbardziej miarodajne. – Kluczowe są dane zbierane od początku nowego tygodnia. Liczby z poprzednich dni mają nie być brane pod uwagę. Liczą się tylko te najnowsze oraz to, czy krzywa przestanie rosnąć. A konkretnie, czy każdy dzień będzie przynosił nowe rekordy. Jeśli tak, to wariant z nowym lockdownem jest bardzo prawdopodobny – powiedział rozmówca dodając, że cały czas jest nadzieja, że uda się uniknąć – przynajmniej na razie – pełnego zamknięcia kraju.

Czytaj też:
Chiny informują o „importowanych” przypadkach koronawirusa. W planach kampania analityczna