NASA wybrała operatora dwóch pierwszych lotów w ramach misji Artemis. SpaceX dostarczy podzespoły do stacji Gateway, która będzie przystankiem dla misji podążających na Księżyc. Stacja, którą można porównać do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, będzie orbitować wokół naszego naturalnego satelity.
Rakieta, która poleciała trzykrotnie
Misje na zlecenie agencji przeprowadzi firma SpaceX. Co ciekawe, elementy, które polecą w kierunku Księżyca, będą na tyle ciężkie, że nie będzie się ich dało wystrzelić na pokładzie rakiety Falcon 9, która jest głównym pojazdem wykorzystywanym przez kosmiczną spółkę Elona Muska. Do tego celu firma wykorzysta więc cięższego brata Falcon 9 – rakietę Falcon Heavy, która w dużym uproszczeniu zbudowana jest z trzech pierwszych stopni Falcona 9.
Do tej pory rakieta ta wyniosła jednak ładunki wyłącznie trzykrotnie. Taki wybór może dziwić o tyle, że NASA nie zwykła korzystać z niesprawdzonych rozwiązań. Trzeba jednak wspomnieć, że wszystkie trzy misja zakończyły się powodzeniem.
Najbardziej widowiskowym startem Falcona Heavy była pierwsza misja, która 6 lutego 2018 roku wyniosła w kosmos samochód Tesla Roadster. W ten sposób Elon Musk chciał zasygnalizować swoje zaangażowanie w kwestii wysłania ludzi na Marsa. W Tesli siedział bowiem manekin Starman, który przebrany był w strój astronauty. Tesla w październiku zeszłego roku minęła Czerwoną Planetę. Drugą misją było wyniesienie na orbitę satelity ArabSat 6A należącego do Arabii Saudyjskiej. Ostatnia odbyła się 25 czerwca 2019 roku. Na pokładzie była grupa satelitów wystrzelonych na zlecenie Armii Stanów Zjednoczonych.
Niska cena
332 mln dolarów wydają się dużą kwotą, ale z punktu widzenia misji kosmicznych, jest to bardzo atrakcyjna cena. Koszt wystrzelenia Falcona Heavy to około 90 mln dolarów. W maksymalnej konfiguracji może wynieść w kosmos aż 63,8 tony ładunku. Za jeden kilogram ładunku trzeba zapłacić 951 dolarów. Dla porównania podobna usługa przy użyciu promu kosmicznego kosztowała 26884 dolarów.