– Dziś PO jest potrzebna krajowi, jak nigdy przedtem – przekonuje Kopacz. Była premier jest zdania, że wysokie notowania Prawa i Sprawiedliwości w sondażach muszą w końcu się załamać. Twierdzi, że obecnie zarówno ona, jak i jej partyjni koledzy "ciężko pracują" aby odzyskać zaufanie Polaków. Jednocześnie nie zgodziła się, jakoby jej ugrupowanie nie dostrzegało nadciągającej klęski w wyborach.
– Nie byliśmy głusi, bo słyszeliśmy, jak ludzie podczas kampanii wyborczej mówili, że straciliśmy zainteresowanie ich problemami - stwierdziła. - Musimy na nowo nauczyć się słuchać obywateli – dodaje. Mimo, że winę za porażkę wyborczą "bierze na siebie", to jednocześnie uważa, że nie wszystko w jej kadencji zasługiwało na krytykę. – Zrobiłam kawał dobrej roboty i nikt mi tego nie odbierze – oświadcza.
Czytaj też:
Kopacz: PO dojdzie do władzy, ponieważ myśli racjonalnie
"Musimy wspierać Schetynę"
O obecnej sytuacji w Platformie Obywatelskiej była premier wypowiadała się powściągliwie. – Nie są potrzebne rozdźwięki w Platformie – stwierdza. – Mamy nowego szefa, ma swój pomysł na Platformę. Wspieranie go dziś to nasz obowiązek – mówiła w innym wywiadzie, udzielonym w radiu RMF FM.
Według Kopacz największy sukces PiS finansowany jest ze środków zapewnionych przez poprzednie rządy. – Dziś efektem mojej pracy przez rok jest to, że obecny rząd może z lekkością rozdawać pieniądze – stwierdziła.
Czytaj też:
Dojdzie do rozłamu w PO? Posłowie niezadowoleni ze Schetyny