Zdaniem europosła „należy narysować drogę do depisyzacji kraju”. – Jak ktoś przychodzi i rozdaje po 500 złotych, to każdy będzie zadowolony. Problem w tym, że w dłuższej perspektywie Polski na to nie stać. Nie sądzę, żeby znalazł się polityk na tyle odważny lub głupi, by chciał odbierać pieniądze z programu "500 plus" – ocenił polityk. W opinii Wałęsy„ to, że są jeszcze pieniądze na ten program, jest zasługą rządu PO, który prowadził odpowiedzialną politykę finansową”. – Po poprzednich rządach PiS-u mieliśmy uruchomioną przez Komisję Europejską procedurę nadmiernego deficytu. PO wychodziła z niej przez wiele lat i udało się ustabilizować finanse państwa. A teraz Polska będzie musiała pożyczać więcej pieniędzy i dawne problemy wrócą – tłumaczył.
„Ta ekipa wstała z kolan i poleciała w kosmos”
Zapytany o to, jak odbierana jest w Brukseli Polska po przejęciu władzy przez PiS, Wałęsa powiedział, że „fatalnie”. – Ministrowie polskiego rządu odcinają się od głównych dyskusji w Radzie UE, nie biorą udziału w debatach albo nie zabierają w nich głosu. Nasza pozycja została zmarginalizowana. Musimy pamiętać, że rozmowy w Brukseli toczą się miesiącami, czasami nawet latami. Jeśli nie bierze się w nich udziału, to trudno mieć wpływ na wypracowane stanowisko – podkreślił.
„Będzie gorzej, zanim będzie lepiej”
Według europosła „obecna ekipa rządząca wstała z kolan i poleciała w kosmos”. – Zajmuje się demolowaniem demokracji, co widać po działaniach wobec Trybunału Konstytucyjnego. Zdemolowała służbę cywilną i ma kolejne tego typu pomysły, jak choćby kuriozalny pomysł reformy służby celnej – wyjaśnił dodając, że „będzie gorzej, zanim będzie lepiej”. – Jak sądzę, to jest dopiero początek szkodliwych zmian i jeszcze nieraz będziemy musieli się za rządzących wstydzić. Najbardziej boli mnie utrata reputacji, którą budowaliśmy latami, a dzięki PiS-owi ona legła w gruzach w bardzo krótkim czasie. Odbudowanie pozycji w Europie zajmie wiele lat – stwierdził Wałęsa.
„KOD jest trochę jak nowa "Solidarność"”
Zapytany o ocenę działań KOD, polityk PO tłumaczył, że „KOD jest ruchem społecznym, przychodzą do niego ludzie z różnych stron sceny politycznej. Łączy ich szacunek do demokracji i gotowość, by jej bronić”. – Dla mnie KOD jest trochę jak nowa "Solidarność", która też miała w swoich szeregach ludzi o rozmaitych poglądach, a spoiwem była walka o wolną Polskę.