Bunt w PiS? Tajne porozumienie wywołało gniew Kaczyńskiego

Bunt w PiS? Tajne porozumienie wywołało gniew Kaczyńskiego

Dodano: 
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki Źródło: Flickr / PiS
W PiS narastają napięcia i spory wewnętrzne. Dwie wigilie i niespodziewany sojusz byłych premierów dolały oliwy do ognia.

Zarówno media, jak i politycy PiS coraz częściej donoszą o sporach w szeregach partii. Napięcia wywołuje m.in. kwestia ewentualnej współpracy z Grzegorzem Braunem a także wewnętrzne walki między frakcjami.

Część polityków m.in. Przemysław Czarnek i Jacek Sasin popierają pomysł mocniejszego skrętu w prawo i powalczenia o elektorat Konfederacji. Inni – w szczególności Mateusz Morawiecki – proponują szukać nowych głosów w centrum.

Zakulisowa gra w PiS. Kaczyński ostro reaguje

Oliwy do ognia dolały dwa spotkania wigilijne – jedno organizowane przez kierownictwo PiS oraz drugie, mniej formalne, za którym stał Mateusz Morawiecki. Jak ustalił Onet, inicjatywa byłego premiera wyraźnie wzburzyła Jarosława Kaczyńskiego.

W trakcie oficjalnego spotkania prezes PiS miał przypomnieć, że wigilia jest tylko jedna. Dla wielu członków partii słowa te zabrzmiały jak rodzaj ostrzeżenia, że pojawienie się na spotkaniu organizowanym przez Mateusza Morawieckiego będzie się równało z kłopotami.

Szydło i Morawiecki łączą siły. Bunt w PiS?

Tymczasem jak ustalił Onet, w PiS miało dojść do niespodziewanego sojuszu. Po wielu latach politycznego sporu, Mateusz Morawiecki i Beata Szydło mieli się dogadać.

Byli premierzy podczas spotkania z wyborcami na Podkarpaciu demonstrowali polityczną jedność. Mateusz Morawiecki udostępnił także zdjęcie w social mediach, na którym pozuje wspólnie z Beatą Szydło i Danielem Obajtkiem. Fotografię podpisał zdaniem: „Wszyscy jesteśmy w tym razem”.

twitter

Sojusz byłych premierów zmienia układ sił w PiS

Dlaczego Beata Szydło zdecydowała się na sojusz z Mateuszem Morawieckim, chociaż teoretycznie powinno jej być bliżej do frakcji maślarzy, w której są byli ziobryści? – Szydło jest w partii na marginesie. Układ z maślarzami nic by jej nie dał, poza kolejną próbą zemsty na Morawieckim. Maślarze nie dają jej żadnych szans na powrót do gry w krajowej polityce – ocenił rozmówca Onetu.

Jak dodał, „sojusz z byłym premierem daje jej paradoksalnie szansę na powrót do gry, ponieważ w ten sposób pokazuje swoją autonomiczną pozycję i staje się jednym z graczy w rozgrywce wewnątrz PiS”. Co więcej, maślarzom trudniej będzie atakować porozumienie dwojga byłych premierów.

Nie bez znaczenia są też kwestie wizerunkowe – wyborcy PiS widzą zgodę dwojga byłych, skonfliktowanych wcześniej premierów, co mocno stoi w kontrze do „maślarzy”, którzy nakręcają wojnę wewnętrzną.

Czytaj też:
Zaskoczenie na konferencji Tuska. Premierowi puściły nerwy
Czytaj też:
W PiS zawrzało. Ten ruch rozwścieczył Kaczyńskiego

Źródło: Onet.pl