Mężczyźnie postawiono 15 zarzutów, w tym jeden dotyczący gwałtu. Miało do niego dojść w zeszłym roku. Tymczasem liczba kobiet, które miały paść ofiarą 69-latka wciąż wzrasta. Policja dotychczas odnotowała 423 takie przypadki. Do pierwszego przypadku molestowania miało dojść w 1977 roku.
O sprawie zrobiło się głośno, tuż po inauguracji roku akademickiego na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej UAM na policję zgłosiła się studentka, która stwierdziła, że padła ofiarą mężczyzny podającego się za profesora. Dzięki nagraniom z kamer znajdujących się budynku uczelni, policji udało się ustalić wizerunek podejrzanego wtedy mężczyzny. 69-latek wpadł na początku listopada.
Mężczyzna obecnie przebywa w areszcie. Za molestowanie grozi mu do 8 lat więzienia. Z kolei w przypadku gwałtu, za kratkami spędzić może nawet 15 lat. Mężczyzna "działał" niemal na każdej uczelni wyższej w Poznaniu.