Czarnecki ostrzega przed falą migrantów. "Trzeba grać z Ankarą"

Czarnecki ostrzega przed falą migrantów. "Trzeba grać z Ankarą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki Źródło: Flickr / Parlament Europejski
Eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki na antenie Telewizji Republika skomentował spięcie na linii Ankara-Wiedeń. Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził przekonanie, że konieczne są rozmowy z Erdoganem, by ten dotrzymał zobowiązania w sprawie migrantów.

W minionym tygodniu kanclerz Austrii Christian Kern, stwierdził, że Turcja nie spełnia warunków, by wstąpić do Unii Europejskiej i zdoła ich wypełnić w najbliższym czasie. Z tego powodu uznał kontynuowanie negocjacji akcesyjnych za bezcelowe. – Negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej należy zerwać ze względu na wydarzenia polityczne oraz dysproporcje gospodarcze. Turcja jeszcze przez dziesięciolecia nie będzie dobrym kandydatem – stwierdził. – Wiemy, że demokratyczne standardy w Turcji nie są i długo nie będą wystarczające dla wstąpienia tego kraju do Unii Europejskiej – dodał.

– Kanclerz Austrii, pochodzący z socjaldemokracji, czy szef MSZ pochodzący z chadecji, te partie popierają kandydata Zielonych, który wygrał wybory i chcą pokazać społeczeństwu, że władze będą twardo stawiać sprawę negocjacji z Turcją, czy imigrantów. Taka jest przyczyna, że Austria wydała taki pisk myszy – skomentował europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

W sobotę w niewybrednych słowach do jego wypowiedzi odniósł się Burhan Kuzu, doradca prezydenta Turcji. W swoim wpisie na Twitterze użył tureckiego skrótu "HS Gavur" który - jak informuje agencja Reutera – oznacza "spi****** niewierny (giaurze). Dalej polityk dodał: "Unia Europejska się rozpada. NATO jest niczym bez Turcji". Jego wpis wywołał w sieci ogromne poruszenie. Po jakimś czasie Kuzu wyjaśnił, że jego wpis nie był wcale obraźliwy i miał oznaczać: "Daj spokój, cudzoziemcze".

"W kontekście migracji trzeba rozmawiać"

Zdaniem Czarneckiego Unia Europejska powinna negocjować z Turcją, ponieważ nie ma żadnej konkretnej wizji tego, jak rozwiązać problem migrantów, a działania polityków podporządkowane są bieżącej polityce. –  Albo będziemy grać z Erdoganem, mimo tego, co robi w kraju, albo nie będziemy z nim rozmawiać – wskazał wiceprzewodniczący PE. – Jeśli odwrócimy się plecami, to możemy być pewni, że ruszy fala imigrantów do Europy. Trzeba grać z Ankarą, trzeba utrzymać zobowiązanie ws. imigracji. Jeśli ktoś twierdzi, że trzeba odwrócić się od Erdogana, bo robi porządki wewnątrz kraju, to trzeba powiedzieć, że w kontekście imigracji trzeba z nim rozmawiać – stwierdził.

Źródło: Telewizja Republika