Kolejna skarga na ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. "Dysfunkcjonalny charakter"

Kolejna skarga na ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. "Dysfunkcjonalny charakter"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Gersdorf i Andrzej Rzepliński
Małgorzata Gersdorf i Andrzej Rzepliński Źródło:Newspix.pl / TEDI
Pierwszy Prezes Sądy Najwyższego Małgorzata Gersdorf skierowała do Trybunału Konstytucyjnego skargę na ustawę z 22 lipca o funkcjonowaniu TK. Tę samą ustawę zaskarżyły wcześniej partie opozycyjne oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.

W skardze Małgorzata Gersdorf wskazała, że niektóre przepisy ustawa mają "dysfunkcjonalny charakter" i naruszają "niezawisłość sędziów Trybunału Konstytucyjnego". Zaznaczyła także, że nowa ustawa nie usprawnia prac TK, ale "ograniczają konstytucyjne prawo do sądu" oraz nie realizuje wymogu racjonalności ustawodawcy. Ponadto "wprowadza (ona - red.) rozwiązania prawne mogące w istocie znacznie osłabiać sprawność tej instytucji, a tym samym ograniczyć znaczenie Konstytucji jako najwyższego prawa Rzeczypospolitej".

Zdaniem Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, ustawa nie realizuje także wymogu poprawnej legislacji. "Stosunkowo  częste  ostatnio  zmiany  ustawy  o  Trybunale  Konstytucyjnym,  dokonywane są w warunkach konfliktu politycznego między większością a opozycją, w  pośpiechu,  który niestety sprzyja  tworzeniu przepisów  wymagających pilnej  oceny ich  zgodności z Konstytucją, pozwalającej uniknąć błędów, wynikających z przewagi kalkulacji  politycznych nad analizą skutków prawnych przyjmowanych rozwiązań" - wskazała Gersdorf, po czym wyjaśniła, że prace nad ustawą z 22 lipca "nie przebiegały w warunkach odpowiadających konstytucyjnym i regulaminowym standardom postępowania ustawodawczego, a zwłaszcza postanowieniom preambuły do Konstytucji, w świetle których  prawa  powinny  być  oparte  »na  poszanowaniu  wolności  i  sprawiedliwości,  współdziałaniu  władz,  dialogu  społecznym  oraz  na  zasadzie  pomocniczości  umacniającej  uprawnienia  obywateli  i  ich  wspólnot«".

Ponadto, w skardze wykazano, że nowa ustawa uzależnia Trybunał Konstytucyjny od władzy wykonawczej. Dotyczy to zapisu zgodnie, z którym pod nieobecność Prokuratora Generalnego, wstrzymywane jest rozpatrywanie spraw skierowanych do Trybunału. Ustawa nie gwarantuje zapisu pozwalającego na "przełamanie blokady".

Kolejnym przykładem ma być przepis o publikacji wyroków TK, w myśl którego premier mógłby odmówić opublikowania dokumentu. "Zaprzeczeniem podstawowych wartości demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP) jest też uznanie, że organ władzy wykonawczej może występować w jakiejkolwiek roli władczej wobec wyroków i postanowień Trybunału Konstytucyjnego, a wiec może być swego rodzaju sędzią sędziów tego Trybunału" - wskazano, po czym dodano, że "ustawodawca nie jest - w obecnym stanie konstytucyjnym - uprawniony do stwierdzania, czy wyroki Trybunału Konstytucyjnego są wiążące, skoro zostaną ogłoszone przez Trybunał". "Wykonanie wyroku TK jest obowiązkiem ustawodawcy w świetle postanowień ustaw zasadniczej, a w szczególności jej art. 190 ust. 1" - przypomniano.

Więcej o zaskarżonej ustawie oraz możliwych scenariuszach rozwoju sprawy można przeczytać we Wprost.pl:

Czytaj też:
Nowa ustawa, sprzeciw opozycji. Co dalej ze sporem wokół TK? Przedstawiamy możliwe scenariusze
Czytaj też:
Trybunał skargę na ustawę o TK rozpatrzy na niejawnym posiedzeniu. Budka: Orzeczenie 11 sierpnia


Źródło: WPROST.pl