Blisko 600 poszkodowanych na kwotę w wysokości 60 milionów złotych. Podejrzani zostaną w areszcie

Blisko 600 poszkodowanych na kwotę w wysokości 60 milionów złotych. Podejrzani zostaną w areszcie

Akta, zarzuty
Akta, zarzuty Źródło:Fotolia / piotr290
Sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu Grzegorz Szepelak poinformował o nieuwzględnieniu zażaleń na areszt dla trzech byłych szefów Polskiego Centrum Zdrowia. Zatrzymani są podejrzani o pranie brudnych pieniędzy i wielomilionowe wyłudzenia.

Sędzia Szepelak tłumaczył, że Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał za zasadne i celowe zastosowanie na tym etapie postępowania najsurowszego środku karnego, jakim jest areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy wobec wszystkich trzech podejrzanych. Sędzia podkreślił, że „zarzuty dotyczą oszustwa na szkodę kilkaset osób w zorganizowanej rupie przestępczej poprzez rozporządzanie kwotą o wysokości 60 mln złotych”. Prokurator Marcin Kucharski z wydziału zamiejscowego Prokuratory Krajowej we Wrocławiu przyznał, że jest bardzo zadowolony z decyzji sądu, ponieważ „decyzja o tymczasowym areszcie dla podejrzanych pozwala na pełne i rzetelne rozwiązanie tej sprawy i niweczy możliwość matactw”.

Obrończyni podejrzanych Anna Drozd stwierdziła, że postanowienie sądu jest prawomocne i nie będzie ono zaskarżane.
Zapowiedziała, że do końca trwania postępowania przygotowawczego, a więc przez cały okres tymczasowego aresztu istnieje możliwość złożenia wniosku do prokuratury o zastosowanie środków nieizolacyjnych. Drozd podkreśliła, że podejrzani wiedzieli o postępowaniu badającym przyczyny upadku spółki Polskie Centrum Zdrowia, które trwało od kilku miesięcy. – Nie zgadzamy się, żeby istniała obawa mataczenia. Areszt tymczasowy może być zastosowany tylko na podstawie dokumentów jawnych dla obrony, a ja miałam tylko wgląd w część dokumentów – tłumaczyła.

Działalność na szkodę blisko 600 osób

6 grudnia 2016 roku czterem osobom zajmującym kluczowe stanowiska w spółce PCZ S.A. i podmiotach powiązanych przedstawiono zarzuty prania pieniędzy i szeregu przestępstw gospodarczych, popełnionych w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. W sumie w sprawie prokuratura zabezpieczyła kolekcję złożoną z 32 luksusowych, zabytkowych pojazdów. W jej skład wchodzą 22 samochody marki Rolls-Royce, które zostały wyprodukowane w latach 1928-1999, a także samochody marki Ford A, Jeep, Cadillac, Chrystler i motocykl marki Harley-Davidson. Zabezpieczenia majątkowe obejmują również luksusowe apartamenty w budynku SKY TOWER oraz trzy inne mieszkania we Wrocławiu i Świdnicy, a także pieniądze i biżuterię.

Wśród zatrzymanych znalazł się Romuald Ś., założyciel firmy, jego współpracownik Stanisław P. a także Tomasz B. oraz Beata G. Właściciel spółki, Romuald Ś., z majątkiem szacowanym na blisko 355 milionów złotych, znajdował się na liście najbogatszych Polaków, był też konsulem honorowym Belgii we Wrocławiu. Zdaniem prokuratury mieli oni oszukać inwestorów przy sprzedaży obligacji poprzez zatajenie informacji na temat faktycznego stanu finansowego spółki. Poszkodowanych ma być blisko 600 osób na kwotę w wysokości 60 milionów złotych. Prokuratura twierdzi, że przedstawiciele firmy mieli także wyłudzić kredyt bankowy w wysokości 20 milionów złotych. – Postawiliśmy również zarzut faworyzowania określonych wierzycieli, zarzut prania brudnych pieniędzy, a także zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – dodał Robert Tomankiewicz z prokuratury.

Źródło: TVN24