Ujazdowski: Na zachód od Wisły PiS nie jest w stanie wygrywać wyborów w miastach

Ujazdowski: Na zachód od Wisły PiS nie jest w stanie wygrywać wyborów w miastach

Kazimierz Ujazdowski
Kazimierz Ujazdowski Źródło:Newspix.pl / PIOTR TWARDYSKO
Poseł do Parlamentu Europejskiego Kazimierz Ujazdowski mówił na antenie TVN 24 o planowanej na wtorek 7 lutego wizycie w Polsce kanclerz Angeli Merkel. Polityk skomentował również ewentualny brak poparcia Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej oraz plany powiększenia Warszawy.

– Nie sądzę, żeby kwestia reelekcji Donalda Tuska była jednym z tematów rozmów podczas wizyty Angeli Merkel w Polsce. To, co istotne dla Polski, to możliwość ustabilizowania kryzysu w Europie, przejścia przez polską politykę od pozycji krytycznej do pozycji współkształtowania całej Europy – tłumaczył na antenie TVN 24 europoseł Kazimierz Ujazdowski. Polityk podkreślił, iż „życzyłby sobie, aby kierownictwo PiS-u i rząd wykorzystał tę szansę”. – Dobre stosunki z Niemcami z pozycji podmiotowej dzisiaj są czymś, co będzie dobrze służyło i Polsce i całej UE z uwagi na to, że kanclerz Merkel okazuje w wielu kwestiach bardzo racjonalne podejście. Chce utrzymania UE jako całości, nie chce UE dwóch prędkości, chce zmiany dobrych relacji z USA. To bardzo racjonalne elementy stanowiska niemieckiego i warto to wykorzystać – tłumaczył Ujazdowski.

„Stanowisko Szydło czy Szymańskiego w sprawach zasadniczych jest zbieżne z tym, o czym mówi Tusk”

Według polityka „byłoby zupełnie niedorzeczne, żeby polski rząd podważał kandydaturę swojego obywatela na stanowisko szefa RE w sytuacji, w której nie ma nic w zamian”. – Nie chodzi o pozycję Donalda Tuska, tylko o zdolności na przyszłość. O uniknięcie sytuacji, w której za 3-5 lat nasi partnerzy europejscy powiedzą: nie warto wam dawać kluczowych stanowisk, bo sami siebie podważacie – zaznaczył Ujazdowski. Europoseł podkreślił, że „stanowisko Szydło czy Szymańskiego w sprawach zasadniczych takich jak ochrona granic zewnętrznych czy sankcje wobec Rosji jest zbieżne z tym, o czym mówi Donald Tusk”. – Nawet najbardziej intensywny konflikt wewnętrzny nie powinien być przenoszony na zewnątrz, tego od europejskich narodów powinniśmy się uczyć – dodał.

– Polska jest za dużym krajem, żeby nie mieć zdolności do kooperacji z Niemcami i Francją. Dzisiaj nie mamy sojuszników. . Z Węgrami możemy blokować złe decyzje, nie możemy wytwarzać dobrych, a polityka polega na wytwarzaniu dobrych decyzji. Dobre decyzje możemy wytwarzać z partnerami o silnych zdolnościach, dlatego jest nam potrzebna współpraca z Niemcami z pozycji podmiotowej – wyjaśnił Kazimierz Ujazdowski.

„Zazwyczaj takie rzeczy kończą się porażką tego, kto to wymyślił”

Europoseł skomentował także zapowiedzi dotyczące powiększenia Warszawy, która po zmianach obejmowałaby aż 33 gminy. – Przyjrzałem się temu projektowi. Niestety jest tak, że w Warszawie właściwej zniesiona będzie normalna konkurencja polityczna. Rzecz polega na tym, iż prezydent wielkiej Warszawy, który jednocześnie będzie burmistrzem, będzie wybierany z udziałem gmin ościennych. Prawa wyborcze mieszkańców Błonia są pełne, bo wybierają własnego burmistrza w normalnych wyborach, decydują o prezydencie wielkiej Warszawy, natomiast na Mokotowie, Śródmieściu, Żoliborzu, w Warszawie rdzeniu nie ma normalnej konkurencji politycznej. To manipulacja. Zazwyczaj takie rzeczy kończą się porażką tego, kto to wymyślił, bo to nie jest tak, że daje gwarancje zwycięstwa – tłumaczył Kazimierz Ujazdowski. W opinii byłego polityka PiS „metropolię trzeba budować na czystych zasadach, idąc od dołu, a nie przy pomocy manipulacji prawem wyborczym”. – Projekt jest napisany niechlujnie. Uważam, że przy tej linii politycznej, która została obrana w skali całego kraju, na  – wyjaśnił.

Źródło: TVN24