„Jest taki pomysł, wyślijmy Panu Prezydentowi Lechowi Wałęsie największy jaki świat widział bukiet kwiatów wsparcia - biało czerwone serce złożone z róż z liścikami. Niech wie, że stoimy za Nim murem i nigdy nie będzie inaczej, bo dzięki niemu żyjemy w demokratycznym państwie” – takiej treści wezwanie pojawiło się tuż po konferencji, na której IPN zaprezentował ekspertyzę biegłych z Instytutu Sehna. Potwierdzili oni, że pod zobowiązaniem współpracy z SB z lat 70. znajduje się autentyczny podpis Lecha Wałęsy. Wówczas też – jak twierdzą organizatorzy akcji – narodził się spontaniczny pomysł wyrażenia wsparcia dla byłego prezydenta. Dzień później na Facebooku utworzono wydarzenie „Róża Wsparcia dla Lecha Wałęsy”.
Efekty mobilizacji internautów mogliśmy zobaczyć w czwartek 9 lutego, kiedy to kwiaty zostały dostarczone do Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, gdzie mieści się biuro byłego prezydenta. Ponad tysiąc białych i czerwonych róż ułożonych w biało-czerwoną flagę zrobiło na nobliście wrażenie. „Dziękuję za ciekawą formę wsparcia” – skomentował na Facebooku Lech Wałęsa.
Jak informują organizatorzy, w akcję zaangażowało się około 900 osób, które łącznie kupiły ponad tysiąc róż. Do kwiatów dołączony został list:
"Szanowny Panie Prezydencie!
To są róże Wsparcia, Szacunku, Przyjaźni i Solidarności z Panem. Te róże połączyły nas, niezależnie od naszych przekonań, wieku, wykształcenia, profesji czy miejsca zamieszkania. Te róże, nie z polityką należy wiązać, a z poczuciem przyzwoitości, a ono nakazuje być wiernym Prawdzie. Zawsze murem za Panem – dla nas jest Pan Bohaterem!
My Naród"