Szczerski: Timmermans cały czas prowadził osobistą krucjatę przeciwko Polsce

Szczerski: Timmermans cały czas prowadził osobistą krucjatę przeciwko Polsce

Krzysztof Szczerski
Krzysztof Szczerski Źródło:Newspix.pl / fot. Artur Widak
Krzysztof Szczerski mówił na antenie Polskiego Radia, że niedawnej konferencji w Monachium. Doradca prezydenta Andrzeja Dudy skomentował również

Zapytany o zarzuty dotyczące tego, że ranga spotkań, w których brał udział prezydent Andrzej Duda, była zbyt niska, Szczerski stwierdził, iż „nigdy by się nie odważył, nawet będąc politykiem polskim, mówić o innych państwach, z którymi pan prezydent spotkał się, jako państwach niskiej rangi”. – To bardzo nieeleganckie, bardzo niedyplomatyczne stwierdzenie o tym, że spotkania z prezydentami czterech innych państw może nazwać spotkaniami niskiej rangi – tłumaczył doradca Andrzeja Dudy na antenie Polskiego Radia.

– Ważne jest to, że na początek bardzo wyraźnie właśnie w kontekście i pierwszego spotkania ministrów obrony NATO i konferencji monachijskiej padło ze strony amerykańskiej publiczne oświadczenie, więc nie tylko Białego Domu, ale także administracji, że USA będą aktywnym członkiem NATO, że USA nie wycofują się z bezpieczeństwa światowego, że USA nie wycofują się także z Europy.

„Jeśli coś szkodzi Polsce i Zachodowi, to akcje, jakie wykonuje opozycja”

– Jeśli coś szkodzi Polsce i w ogóle Zachodowi, to tego typu akcje, jakie wykonuje m.in. polska opozycja, próbując skłócić Komisję Europejską, czy instytucje europejskie z Polską. To rzeczywiście są rzeczy, które na dłuższą metę szkodzą całemu Zachodowi – tłumaczył Szczerski. Doradca Andrzeja Dudy podkreślił, że „prezydent mówił w Monachium, iż jeśli Zachód ma wrócić do silnej pozycji, to wróci zjednoczony, jeśli ma przeżyć zmierzch, to rozpadnie się po kawałku”. – Jeśli dziś niektórzy mają nadzieję, że zniszczą wizerunek Polski w krajach zachodnich czy w instytucjach europejskich rożnymi akcjami w Polsce, po to, aby tam była niechęć do Polski, to to oznacza, że działają na szkodę Zachodu. To jest prawdziwy problem – wyjaśnił Szczerski dodając, że „jeśli ktoś ma mandat poselski, to wymaga od niego myślenia państwowego”.

„Niemcy mają swoją trudną historię z Polską i nie powinny wywierać presji”

Krzysztof Szczerski stwierdził, iż jest zaniepokojony tym, co robi wiceszef KE Frans Timmermans. – W kuluarach konferencji monachijskiej cały czas prowadził swoją osobistą krucjatę przeciwko Polsce. Tłumaczył to dość szokująco, że zwrócił się do krajów UE poza Niemcami, bo Niemcy mają swoją trudną historię z Polską i nie powinny wywierać presji na Polskę, ale każdy inny kraj tak – powiedział dodając, że „tego typu machinacje na granicy strumienia świadomości po prostu nie przystoją”. – To się powinno skończyć formalną reakcją polskiego MSZ do szefa KE w sprawie zachowań Timmermansa. On znacznie przekracza mandat, jaki posiada – powiedział.

Źródło: Polskie Radio