Historia opisana przez „Super Express” miała miejsce w 2003 roku. Michel Moran trafił do polskiego aresztu, ponieważ wcześniej francuscy śledczy wystawili za kucharzem Europejski Nakaz Aresztowania. Powód? Moran miał nie płacić alimentów swojej byłej żonie. Kucharz tłumaczył jednak, że celowo uchylał się od wpłat. Po przeprowadzce do Polski mimo wyroku sądowego, była żona ograniczała kontakty kucharza z synem. Restaurator podkreślił, że w ramach protestu, aby wywrzeć presję i zmusić byłą partnerkę do umożliwienia kontaktów z synem, Moran przestał płacić alimenty. Była żona postanowiła zwrócić się w tej sprawie do sądu. Ponieważ kucharz mieszkał już w Polsce, nie wiedział nic o wyroku. Sąd, który nie znał jego obecnego adresu zamieszkania, postanowił wydać za restauratorem Europejski Nakaz Aresztowania.
Juror „Master Chefa” został zatrzymany i trafił do polskiego aresztu. Sąd odrzucił wniosek o umożliwienie jego opuszczenia za kaucją. Przyjaciele oraz obecna żona starali się doprowadzić do jak najszybszej deportacji Morana. Z informacji „Super Expressu” wynika, że jedną z osób zaangażowanych w pomoc restauratorowi miał być były prezydent Aleksander Kwaśniewski. – Moim zdaniem to mogło być poręczenie, które udzieliłem. Osoby zaufania publicznego mogą w takich sytuacjach poręczyć – stwierdził polityk w rozmowie z dziennikiem.
Po tym jak kucharz został deportowany do Francji, zapłacił zaległe alimenty i wrócił do Polski.