Wipler kończy karierę polityczną i odnosi się do ostatnich zarzutów. „Jestem twardy i znoszę te ataki”

Wipler kończy karierę polityczną i odnosi się do ostatnich zarzutów. „Jestem twardy i znoszę te ataki”

Przemysław Wipler
Przemysław Wipler Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Przemysław Wipler, wiceprezes Partii Wolność, postanowił zrezygnować z działalności politycznej. Wyjaśnienie swojej decyzji zamieścił na Facebooku.

Wipler opublikował swój wpis na Facebooku, w którym zapowiedział rezygnację z działalności politycznej, tego samego dnia, gdy dziennik „Fakt” opublikował informacje wskazujące na to, że Wipler miał wyprowadzić z kasy Fundacji Wolność i Nadzieja około 100 tys. zł. W tej sprawie wpłynęło już nawet zawiadomienie do prokuratury.

W poście na Facebooku Wipler odniósł się do tych zarzutów, rozpisując długie wyjaśnienia w tej sprawie. „Wszelkie medialne wątpliwości dotyczące jej finansów zostaną wyjaśnione i rozliczone w ramach zatwierdzania sprawozdania finansowego za ten rok. By uniknąć jakichkolwiek posądzeń o stronniczość, złożę rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Fundacji, zawnioskuję do drugiego Fundatora powołanie nowego zarządu i przeprowadzenie audytu” – pisze Wipler.

facebook

Polityk wskazuje również, że przez pomyłkę wprowadził dane błędnej karty kredytowej do opłacenia dostępów do sieciowej usługi jednego z operatorów. Jak stwierdza, po zauważeniu omyłki, dokonał zwrotu środków na konto Fundacji. Co więcej, Wipler pisze, że atak medialny na fundację został zainspirowany przez drugiego członka zarządu fundacji, gdy zaproponował, by m.in. zmienić jej statut i powołać do Rady Fundacji nowe osoby.

„Niezależnie od powyższych deklaracji postanowiłem zrezygnować z działalności politycznej, w tym z aktywności w Partii Wolność. W trakcie ostatnich lat byłem wielokrotnie atakowany politycznie i medialnie. Jestem twardym człowiekiem i znoszę te ataki, jednak coraz większym ciężarem są one dla moich najbliższych, żony i coraz starszych dzieci (...) Ataki medialne nie są jednak bezpośrednią przyczyną mojej decyzji, która dojrzewała od dłuższego czasu” – pisze Wipler. Polityk na koniec dziękuje wszystkim, z którymi miał okazję współpracować, kolegom z Partii Wolność.

Źródło: WPROST.pl / "Fakt"