Kontrowersyjny pomysł burmistrza. Chce wybrukować słynny wąwóz

Kontrowersyjny pomysł burmistrza. Chce wybrukować słynny wąwóz

"Korzeniowy Dół"
"Korzeniowy Dół" Źródło: Fotolia / vivoo
„Dziennik Wschodni” informuje o kontrowersyjnym pomyśle burmistrza Kazimierza Dolnego. Andrzej Pisula proponuje, by wybrukować i oświetlić za pomocą latarni najsłynniejszy wąwóz – Korzeniowy Dół.

Korzeniowy Dół jest jedną z największych naturalnych atrakcji turystycznych w okolicy Kazimierza Dolnego. To tzw. głębocznica lessowa, którą turyści doceniają ze względu na niecodzienne widoki - w głąb wąwozu schodzą bowiem poskręcane korzenie okalających go drzew, a przeświecająca przez ich korony promienie światła zapewniają ciekawe wrażenia kolorystyczne.

Ze względu na swój wyjątkową budowę, Korzeniowy Dół jest podatny na podmywanie i właśnie to spowodowało, że burmistrz Kazimierza Dolnego postanowił zaingerować w środowisko. Jak wyjaśnił w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”, tworzące głębocznicę skały lessowe są podatne na działanie warunków atmosferycznych, w tym deszczu, co powoduje ich spływanie z wąwozu na drogi. Problemem jest usuwanie skutków ulew z pobliskiej drogi powiatowej.

Bruk i lampy

– Zalegający następnie na drodze (less – red.) staje się utrapieniem mieszkańców i turystów, pyląc i osiadając na dachach samochodów i domów. Utwardzimy Korzeniowy, podobnie jak ul. Zamkową i wąwóz Małachowskiego, już wystąpiliśmy na ten cel po zewnętrzne środki. Tam są kocie łby i tutaj również chcemy nawiązać do tego rozwiązania – tłumaczył Andrzej Pisula w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim". Burmistrz proponuje, by utwardzić pas o szerokości dwóch metrów oraz umieścić w wąwozie „lampy subtelnie podświetlające korzenie drzew”.

Taka ingerencja w środowisko nie podoba się jednak części turystów i lokalnych przewodników. Jeden z nich proponuje, by zamiast bruku zamieścić w wąwozie tzw. „progi erozyjne” – rozlokowane co 10 metrów kawałki drewna, które stosuje się m.in. w górach, by zapobiec osuwaniu się gruntu.

Źródło: Dziennik Wschodni