"Nie wyobrażaj sobie, że ja myślę, że to był zamach". Była szefowa sztabu Jarosława Kaczyńskiego o jego słowach dot. katastrofy smoleńskiej

"Nie wyobrażaj sobie, że ja myślę, że to był zamach". Była szefowa sztabu Jarosława Kaczyńskiego o jego słowach dot. katastrofy smoleńskiej

Joanna Kluzik-Rostkowska
Joanna Kluzik-Rostkowska Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
– Pamiętam rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, kiedy miałam zostać szefową jego kampanii. Powiedział mi wtedy: Nie wiem, co się wydarzyło i nie wyobrażaj sobie, że ja myślę, że to był zamach pod Smoleńskiem – wspominała na antenie Radia ZET polityk PO Joanna Kluzik-Rostkowska. Jak dodaje była polityk PiS, Kaczyński „intelektualnie dobrze wie, że żadnego zamachu nie było”.

Joanna Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że „Jarosław Kaczyński, który żyje głównie przeszłością, to jest nasz taki polski, polityczny kłopot” . Zdaniem polityk, główny problem to to, że prezes Prawa i Sprawiedliwości nie rozdziela życia prywatnego od życia publicznego. – Te dwa światy się zlały i stanowią taką jedność. Dlatego łatwo mu przenosić swoje prywatne emocje na to, co jest publiczne. I tutaj już jest rola jego otoczenia, jego współpracowników, ponieważ oni nie są zdolni do tego żeby powiedzieć: „stop” . Nie są zdolni do tego żeby powiedzieć: „drogi szefie, twoje prywatne emocje rozumiemy, szanujemy i tutaj wolno ci wiele, bo jesteś człowiekiem, który przez ten dramat został dotknięty bardzo, ale jest polityka, jesteś odpowiedzialnym szefem partii, która rządzi, musisz patrzeć w przyszłość, my nie możemy być niewolnikami twoich emocji” – mówiła.

Według Kluzik-Rostkowskiej, Antoni Macierewicz „od iluś lat próbuje znaleźć powód, dla którego można byłoby udowodnić, że to był zamach i tego powodu nie znajduje” . – Przecież ten film, który mieliśmy okazję oglądać dwa dni temu, to jest taka wielka piramida absurdów – oceniła. Przypomniała również, że na jednym z pierwszych klubów PiS po katastrofie obecny szef MON „zaczął snuć wizje o kulach ognistych i ewentualnym zamachu” , a później bardzo szybko, tuż po zakończonej kampanii powstał zespół Antoniego Macierewicza. – Ja byłam tym przerażona, takim myśleniem Antoniego Macierewicza, zresztą żeby była jasność bardzo wiele osób wtedy w PiS miało do Antoniego Macierewicza słuszne pretensje, że zwiał z tego lotniska, zamiast zostać tam i pilnować spraw – mówiła polityk.

Była szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego przypomniała także swoją rozmowę nt. katastrofy smoleńskiej z prezesem PiS. – Ja pamiętam naszą pierwszą rozmowę wtedy, kiedy miałam zostać szefową kampanii i wtedy Jarosław Kaczyński powiedział: ja nie wiem, co się wydarzyło, nie wyobrażaj sobie, że ja myślę, że to był zamach, ja po prostu tego nie wiem – opowiadała.

Kluzik-Rostkowska przekazała ponadto, że strona polska nie miała żadnego wpływu na rosyjską decyzję o tym żeby pracować na podstawie 13 załącznika. – 13 załącznik został wybrany przez Rosję i strona polska wyłącznie na tym korzystała, dlatego że dzięki temu, że Rosjanie wybrali ten 13 załącznik to mógł być tam akredytowany przedstawiciel Polski i w związku z tym mógł uzyskać ileś dowodów, których inaczej by nie zyskał – tłumaczyła. – Ale druga ważna informacja, o której tak naprawdę większość z nas nie wie, to jest ta, że polska strona pracowała na bazie polsko-rosyjskiego porozumienia z 14 grudnia 93 r., które mówi o tym, że są dwie oddzielne komisje i one jakby ze sobą współpracują – dodała.

– Ja te sprawy znam w tej chwili znacznie dokładniej niż wiedziałam o tym w 2010 r., to jest naprawdę szereg błędów i ta historia się zaczyna przy katastrofie CASY w 2008 r. Proszę mi wierzyć, ileś błędów, które zostały popełnione pod Smoleńskiem to są dokładnie te same błędy, które popełniono przy katastrofie CASY – zaznaczyła polityk.

Źródło: Radio Zet