Zdegradowana major SKW wygrała sprawę w sądzie. Decyzja MON bezprawna

Zdegradowana major SKW wygrała sprawę w sądzie. Decyzja MON bezprawna

Minister Antoni Macierewicz
Minister Antoni Macierewicz Źródło:Newspix.pl / fot. Krzysztof Burski
Ostatnie dni nie są dobre dla Antoniego Macierewicza. Po medialnej burzy wokół byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza zakończonej jego rezygnacją z członkostwa w PiS, TVN 24 poinformował o  niekorzystnej dla MON decyzji sądu w sprawie major SKW.

W grudniu 2015 roku szefem SKW został Piotr Bączek, który zastąpił na tym stanowisku Piotra Pytla. W tym samym czasie służby specjalne i dyplomatyczne brały udział w akcji uwolnienia polskiego wojskowego więzionego na Białorusi. Nad jego sprawą pracowała, mimo oddelegowania w listopadzie 2015 roku do CEK NATO mjr Magdalena E. O jej roli wiedzieli prezydent Andrzej Duda i minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Oni też zaakceptowali plan zakładający wymianę przetrzymywanego oficera za skazanego w Polsce wicekonsula Siergieja H.

Postępowanie dyscyplinarne

Mimo tego, jak i sukcesu całej misji, w lutym 2016 roku wszczęto postępowanie dyscyplinarne przeciwko mjr Magdalenie E. SKW wniosek o jego wszczęcie uzasadniała tym, że "w dniu 2 i 9 grudnia 2015 obwiniona, działając z zamiarem bezpośrednim, przekroczyła swoje uprawnienia w ten sposób, że przebywając na urlopie, samowolnie bez zgody i wiedzy szefa SKW albo innych uprawnionych osób odbyła trzy spotkania z konsulem RP na Białorusi oraz rodziną oficera WP, (...) prowadziła rozmowy i uzyskiwała informacje na tematy dotyczące oficera WP zatrzymanego na Białorusi".

"Wychowawcza" kara

Postępowanie prowadzone przez ppor. Piotra Kurka zakończyło się 15 lipca uznaniem Magdaleny E. za winną. Karą była degradacja oficer SKW do stopnia kapitana. Jak uzasadniano, kara ma mieć "działanie wychowawcze i zapobiegawcze". W uzasadnieniu tej decyzji nie znalazło się odniesienie do sukcesu operacji ani faktu, że Magdalena E. działała na mocy zgody otrzymanej przez ówczesnego szefa SKW Piotra Pytla.

Major Magdalena E. odwołała się od tej decyzji. Do jej wniosku przychylił się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sąd stwierdził, że naruszone zostało prawo Magdaleny E. do obrony w postępowaniu dyscyplinarnym przed komisją SKW. Adwokat E. przekonywał, że szefostwo SKW dążyło do ukarania major, mimo że była wyróżniającym się oficerem kontrwywiadu wojskowego. W opinii prawników było to związane z odmową przez Magdalenę E. współpracy z nowym kierownictwem SKW. – Degradacja była próbą wywarcia wpływu na osoby, które nie zgadzały się z nowym kierownictwem – tłumaczyła tuż po ogłoszeniu wyroku oficer SKW. Sąd podjął również decyzję o zadośćuczynieniu.

Źródło: TVN24