Uroczystości rocznicowe w Auschwitz

Uroczystości rocznicowe w Auschwitz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uroczystości 62. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz odbyły się w Oświęcimiu. Przybyło na nie kilkudziesięciu byłych więźniów.
Przybyło także 21 oświęcimian, którzy nieśli pomoc więzionym w latach okupacji. Za swe bohaterstwo zostali odznaczeni krzyżami kawalerskimi i oficerskimi Orderu Odrodzenia Polski.

Prezydent Lech Kaczyński w liście do uczestników uroczystości napisał, że "świat nigdy dotąd nie docenił w pełni ich heroicznego poświęcenia". "Pozostawali w swej pamięci osamotnieni. Publiczna opinia światowa często odnosiła się do mieszkańców okolic jako do całkowicie obojętnych na los więźniów. Wobec takich krzywdzących wypowiedzi, które zakłamują fakty i hańbią naszą historię, trzeba protestować" - napisał prezydent.

Prezydent przypomniał w liście, że na początku wojny Niemcy wysiedlili polską ludność z okolic obozu. Pomimo tego zaistniała możliwość ryzykownych kontaktów pomiędzy pracującymi poza obozem więźniami a okolicznymi mieszkańcami. "Duża część z nich w sposób bohaterski, z pełnym poświęceniem, podjęła trud pomocy potrzebującym. Pomoc polegała na dostarczaniu lekarstw, żywności, na ułatwianiu przekazu grypsów do rodzin, meldunków obozowego ruchu oporu (...), wreszcie na pomocy organizacyjnej dla uciekinierów z KL Auschwitz(...)" - czytamy w prezydenckim liście.

Prezydent Lech Kaczyński przypomniał także: "To tutaj hitlerowscy zbrodniarze dokonali zamachu na ludzką godność. Podczas II wojny światowej na okupowanych przez nazistowskie Niemcy terenach polskich zbudowano obóz koncentracyjny Auschwitz- Birkenau. Stał się on miejscem, w którym zamordowano prawie milion Żydów. Śmierć ponieśli też Polacy, Romowie, Rosjanie, przedstawiciele innych narodów, a także homoseksualiści różnej narodowości" - zaznaczył.

Ordery wręczyła podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka. Pełna lista odznaczonych zawiera 43 nazwiska. Nie wszyscy bohaterscy oświęcimianie byli w stanie dotrzeć na uroczystość.

Stanisława Ciółko, gdy podczas wojny pomagała więźniom, była nastolatką. W sobotę została uhonorowana krzyżem kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W rozmowie z PAP wspominała, że przekazywała żywność, lekarstwa i spirytus, który używano w leczeniu. "Pracowałam z więźniami, pomagałam im. Potem zostałam aresztowana, trafiłam do ciężkiej pracy i zostałam kaleką. Jestem szczęśliwa, że po ponad 60 latach ktoś pamięta, że żyjemy" - mówiła wzruszona.

Helena Gębiś, również odznaczona krzyżem kawalerskim, mówiła dziennikarzowi PAP, że strach towarzyszył jej wówczas cały czas. "Pamiętam jednego dnia, miałam może 11, 12 lat, gdy więźniowie wozili ziemię wagonikami. Stałam pod drzewem z bańką zupy dla nich. Ktoś mnie złapał za ramiona i powiedział po polsku: 'Jak cię jeszcze raz tu zobaczę, to nogi z d... powyrywam. Więcej tu nie przychodź albo zostaw bańki, ja im to dam'. Okazało się, że to był SS-man, Austriak, który mówił po polsku" - opowiadała.

Czym była pomoc oświęcimian dla więźniów scharakteryzował były więzień KL Auschwitz Tadeusz Sobolewicz. W rozmowie z PAP powiedział, że obecność tych ludzi dawała otuchę i nadzieję. Terror w obozie sprawił, że nie wszyscy mogli się dowiedzieć o tej opiece. "Ta pomoc nie mogła być dla wszystkich, ale ci, którzy ją otrzymali, zawdzięczają temu życie" - powiedział.

Ogółem w pomoc więźniom zaangażowanych było bardzo wielu mieszkańców Oświęcimia i okolic. Historycy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau na czele z Henrykiem Świebockim ustalili około 1,2 tysiąca nazwisk. Z tej grupy żyje jeszcze 110 osób.

Główna część uroczystości rozpoczęła się dopiero po zmroku, by uszanować szabat. Żydzi stanowili 95 procent ofiar niemieckiego obozu.

Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk- Ziomecka powiedziała, że pierwszymi więźniami Auschwitz byli Polacy. Przypomniała zarazem przypadającą w styczniu 65. rocznicę konferencji w Wannsee, podczas której hitlerowcy, przedstawiciele niemieckiego rządu, ustalili szczegóły zagłady Żydów. Efektem tego były miliony ofiar, z czego największa liczba w Auschwitz.

Junczyk-Ziomecka podkreśliła, że "trudno mówić o wyzwoleniu ziem polskich w kontekście lat 1944-1945, jednakże w tym konkretnym przypadku (Auschwitz - przyp. PAP) mówienie o wyzwoleniu nie jest nadużyciem."

Na zakończenie uroczystości złożono znicze pod pomnikiem ofiar obozu w byłym Auschwitz II - Birkenau. Pierwsze znicze zapalili wspólnie z przedstawicielką prezydenta byli więźniowie.

Przed południem przedstawiciele władz Oświęcimia oddali hołd ofiarom Auschwitz, a także upamiętnili wyzwolicieli obozu - żołnierzy Armii Czerwonej z 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego, dowodzonej przez generała majora Fiodora Krasawina. W walkach o wyzwolenie Auschwitz I, Auschwitz II - Birkenau, Monowitz oraz miasta Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy radzieckich.

W intencji ofiar KL Auschwitz oraz o błogosławieństwo dla żyjących byłych więźniów obozu modlili się w sobotę wierni podczas mszy odprawionej w oświęcimskim kościele Miłosierdzia Bożego, położonego nieopodal obozowych drutów Auschwitz.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W ramach kompleksu Auschwitz funkcjonowała także sieć podobozów. W kompleksie Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodów.

ab, pap