Senator PiS o „propagandzie gorszej niż goebbelsowska”. Chciał wyjaśnień od RPO

Senator PiS o „propagandzie gorszej niż goebbelsowska”. Chciał wyjaśnień od RPO

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
W piątek w Senacie Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawiał sprawozdanie z działań. W serii pytań od senatorów przedstawiciel PiS Waldemar Bonkowski pytał Adama Bodnara o "propagandę gorszą niż goebbelsowska", która jego zdaniem prezentowana jest przez komercyjne stacje i część gazet, a prowadzi do tragedii.

– Ostatnio coraz częściej przychodzą do mojego biura i zwracają się do mnie obywatele, którzy są zaniepokojeni tym, co się dzieje na rynku medialnym w Polsce, a konkretnie są zaniepokojeni tą narracją, jaką prowadzą komercyjne telewizje czy polskojęzyczne gazety – mówił do Rzecznika Praw Obywatelskich senator PiS Waldemar Bonkowski. – Są zaniepokojeni tą propagandą – powiem tak: gorszą niż goebbelsowska, bo to jest socjotechnika skierowana do podświadomości, to taki przekaz podprogowy – że tak źle się w Polsce dzieje – zaznaczył polityk.

Zdaniem Bonkowskiego taka działalność mediów prowadzi do tragedii osób, które „mają problemy z emocjami”. – Tutaj chcę się odnieść do zdarzenia sprzed kilku lat, w Łodzi, gdzie niejaki pan Cyba, członek „porażki obywatelskiej”, zabił Marka Rosiaka i próbował zabić kilka innych osób – mówił polityk, wywołując ostrą reakcję senatorów PO. Bonkowski kontynuował, twierdząc, że jego zdaniem „jeśli będzie dalej taka narracja, to może dojść do gorszych tragedii w Polsce, bo mogą się wybudzić ludzie, którzy mają problemy z emocjami i ktoś może przykładowo zapiąć pas szahida i dokonać gorszych tragedii”.

Bonkowski zwrócił się następnie do Adama Bodnara z pytaniem, czy widzi problem, o którym mówił. – Czy pan to czuje? Czy pan zwrócił się do mediów, żeby nie stosowały takich socjotechnik? I czy pan to potępił? – dociekał polityk. Odpowiadając na pytanie senatora, Rzecznik Praw Obywatelskich przypomniał, że wcześniej już apelował o wyciszenie emocji i dialog, by nie nakręcać tej spirali. – Chciałbym podkreślić, że tu nie chodzi tylko o polityków, dziennikarze też uczestniczą w procesie transmitowania określonych informacji. Ja jako rzecznik praw obywatelskich też czasami padam ofiarą tych emocji, bo pod moim adresem też kierowane są dość niewybredne wypowiedzi, których nie chciałbym cytować – zaznaczył Adam Bodnar.

Źródło: senat.gov.pl