Epidemia gruźlicy na Ukrainie. GIS ostrzega przed rozprzestrzenianiem się choroby

Epidemia gruźlicy na Ukrainie. GIS ostrzega przed rozprzestrzenianiem się choroby

Szpital, zdjęcie ilustracyjne
Szpital, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. dipok1
Na Ukrainie szaleje obecnie epidemia gruźlicy. Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed ryzykiem rozprzestrzeniania się choroby na terenie Polski – podaje RMF 24.

– Nie ma powodów do paniki, musimy pamiętać, że w każdym miejscu, gdzie znajdzie się większa liczba osób niezaszczepionych i przyjedzie tam osoba chora, to choroba zakaźna taka jak gruźlica cieszy się, bo to dla niej idealne środowisko, żeby się rozprzestrzeniać – tłumaczy szef GIS Marek Posobkiewicz. Przypomniał, że podobna sytuacja wystąpiła w ośrodkach dla uchodźców z epidemią odry.

– Jesteśmy przygotowani na takie przypadki, bo prawo zezwala na tak zwane szczepienia interwencyjne. W Polsce większość osób starszych przechorowała gruźlicę w dzieciństwie, a od około czterdziestu lat są obowiązkowe szczepienia, więc młoda populacja jest zabezpieczona dzięki szczepieniom – wyjaśnia Posobkiewicz.

Zdaniem szefa GIS sytuacja nie jest na tyle zła, aby konieczne było wprowadzenie badań osób wjeżdżających do kraju czy zamknięcie granic. – Zwiększona liczba osób z Ukrainy, które przyjeżdżają do Polski to nie kwestia ostatnich miesięcy, ale ostatnich kilku lat. Wielu Ukraińców mieszka i pracuje w Polsce, nasza sytuacja nie pogorszyła się. Zawsze z pokorą patrzymy na choroby zakaźne. Wiele wirusów lubi mutować, stają się bardziej zaraźliwe, mogą powodować cięższe komplikacje. Przykładem jest wirus grypy ze Stanów Zjednoczonych, który powoduje wiele zgonów – powiedział.

Posobkiewicz objaśnił, że obecnie prowadzony jest szereg kampanii mających uświadomić z jakim ryzykiem wiąże się zachorowanie na gruźlicę oraz jak uniknąć zakażenia. Stwierdził, że jest dobrej myśli, ponieważ Ukraińcy pracujący w Polsce „mówią po polsku, oglądają naszą telewizję, słuchają naszego radia, są świadomi i przystosują się do naszego trybu życia i będą współżyli w naszym społeczeństwie”.

Według danych sanepidu, najwyższy współczynnik zachorowań na gruźlicę jest wśród mężczyzn na Śląsku. Niestety, rośnie liczba odmów obowiązkowych szczepień. W pierwszej połowie 2017 roku było ich 23 tysiące, to o 10 procent więcej niż w całym 2016 roku. Wiele z nich dotyczyło odmów przeciwdziałania właśnie przeciwko gruźlicy.

Źródło: RMF 24