MON ogłasza „przełom ws. śmierci prezydenta Polski w Rosji”

MON ogłasza „przełom ws. śmierci prezydenta Polski w Rosji”

Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M
Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M Źródło: Wikipedia / By Serge Serebro, Vitebsk Popular News, CC 3.0
„Przełom w sprawie śmierci prezydenta Polski w Rosji w 2010 r. Uznany brytyjski ekspert stwierdził, że doszło do wewnętrznej eksplozji” – pisze w piątek w komunikacie podkomisja smoleńska.

Na stronach Ministerstwa Obrony Narodowej w piątek pojawił się komunikat, w którym czytamy, że brytyjski ekspert podkomisji smoleńskiej Frank Taylor w styczniu 2018 roku „upublicznił swoje wnioski stwierdzając, że bez wątpienia samolot został zniszczony w wyniku eksplozji, jakie miały miejsce najpierw w lewym skrzydle, a potem w kadłubie samolotu Tu-154M w ostatnich sekundach lotu”. „Taylor (…) doszedł do powyższych jednoznacznych wniosków po długotrwałych badaniach i po ostatniej wizycie w Warszawie” – podano.

„Na podstawie szczegółowej analizy wielu dokładnych fotografii oraz po zapoznaniu się z rezultatami badań powstałych w wyniku wielu tysięcy godzin prac Polskiej Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Katastrofy Smoleńskiej, Frank Taylor powiedział, że »nie ma wątpliwości, że eksplozje miały miejsce«, że zniszczenie lewego skrzydła »nie mogło być spowodowane jakąś kolizją z brzozą« a »wstrzelenie do ziemi lewych drzwi pasażerskich nie mogło nastąpić w normalnej katastrofie samolotu uderzającego w ziemie ze zwykłą prędkością«” – podano.

Odrzucił wyjaśnienia zawarte w rosyjskim raporcie

MON tłumaczy, że tymi słowami Frank Taylor „całkowicie odrzucił wyjaśnienia zawarte w oficjalnym rosyjskim raporcie, że sprawny samolot uderzył w ziemię w wyniku błędu pilota”. „Rosyjska wersja wydarzeń, ogłoszona zaraz po katastrofie a oficjalnie zaprezentowana w raporcie ze stycznia 2011 roku, była również zaakceptowana przez administrację Donalda Tuska i komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera. Z nagrań, jakie opublikowała działająca obecnie Podkomisja wynika, że Jerzy Miller kilka dni po katastrofie przekazał swojej komisji oczekiwania, aby doszła do tych samych wniosków, do jakich dojdzie jeszcze pracująca wówczas komisja rosyjska” – poinformowano.

Frank Taylor

W komunikacie podkreślono, że Frank Taylor jest uznanym członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Śledczych Wypadków Lotniczych (ISASI), od którego otrzymał najwyższe możliwe w tym profesjonalnym stowarzyszeniu wyróżnienie w postaci tytułu „ISASI Fellow” (jako jedna z 35 osób na świecie). Czytamy także, że Taylor może także poszczycić się 44 letnim doświadczeniem w badaniach katastrof lotniczych.

Źródło: WPROST.pl / MON