„Denis schodzi, pogoda beznadziejna. Czekamy na zejście z góry Maćka i Marcina, a także Marka i Artura. Potrzebujemy dwóch okien pogodowych. Pierwszego, aby zdobyć aklimatyzację szczytową i drugiego, aby ten szczyt zdobyć. Ciekawe, czy zdążymy.”.. – napisał Adam Bielecki we wtorek na Twitterze.
Z kolei na facebookowym profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego pojawiła się informacja, że rany Adama Bieleckiego, odniesione w wyniku tego, że spadł na niego kamień, całkowicie się zagoiły. „Nos po złamaniu z nieznacznym przemieszczeniem i obrzękiem, które obniża drożność przewodu nosowego” – pisze lekarz wyprawy. „Generalnie działamy przeciwobrzękowo i przeciwspastycznie na oskrzela ale brak jakichkolwiek zagrożeń i pełna gotowość do dalszej akcji” – dodaje.
Podano ponadto, że Janusz Gołąb przeszedł komplet dostępnych badań i wyniki są prawidłowe. „W mojej ocenie wymaga jedynie odbudowy w zakresie rezerw energetycznych i także w pełnej gotowości do działania” – podał lekarz.