Szef KGP: Wiele wskazuje na kardynalne błędy w śledztwie dot. Tomasza Komendy

Szef KGP: Wiele wskazuje na kardynalne błędy w śledztwie dot. Tomasza Komendy

Jarosław Szymczyk
Jarosław Szymczyk Źródło: Newspix.pl / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA.COM.PL
– Wiele wskazuje na to, że były kardynalne błędy w śledztwie dotyczącym Tomasza Komendy – stwierdził na antenie Radia Zet Komendant Główny Policji nadisp. Jarosław Szymczyk. W czwartek mężczyzna wyszedł na wolność po tym, jak odsiedział 18 lat z 25-letniego wyroku za gwałt i zabójstwo 15-latki. Zdaniem prokuratury, był niewinny.

Galeria:
Tomasz Komenda odzyskał wolność po 18 latach

Także Szymczyk stwierdził, że jego zdaniem wiele wskazuje na to, że Tomasz Komenda nie jest osobą odpowiedzialną za zbrodnię sprzed lat. – Wczoraj przeprowadziłem długą rozmowę z policjantem, o którym mówił sam Tomasz Komenda, z Remikiem – relacjonował szef Policji. – On bardzo długo opowiadał mi o czynnościach, które realizował w ramach zespołu z prokuratorami Prokuratury Krajowej – wskazał Szymczyk. Jak dodał, z tej rozmowy wynika, że działania policjantów i prokuratorów zajmujących się sprawą zabójstwa i gwałtu na 15-latce „pozostawiają wiele do życzenia”.

– Wiele wskazuje na to, że były tam kardynalne nawet błędy – ocenił Szymczyk. – O tym ostatecznie zadecyduje to postępowanie (postępowanie sprawdzające, wszczęte przez prokuraturę w Łodzi – red.), sąd, i wierzę, że osoby, które dopuściły się zaniedbań, poniosą odpowiedzialność za niezwykle bulwersującą sytuację, a więc to, że niewinny człowiek mógł zostać pozbawiony wolności na 18 lat – dodał Komendant Główny Policji.

Jego zdaniem nie można wykluczyć wersji, że błędy, jakie doprowadziły do skazania Tomasza Komendy, były celowym działaniem. – Pozwólmy popracować prokuratorom, policjantom, pozwólmy im zbadać tę sprawę bardzo wnikliwie i wyciągnąć wnioski, przedstawić ewentualnie zarzuty osobom odpowiedzialnym za tę okrutną niesprawiedliwość – apelował Jarosław Szymczyk. Komendant Główny Policji wyraził nadzieję, że osoby winne zaniedbań zostaną postawione przed sądem dzięki pracy tych, którzy przyczynili się do uwolnienia Komendy.

Źródło: Radio Zet