Polscy komandosi dostali chińskie podróbki? Jest oświadczenie spółki

Polscy komandosi dostali chińskie podróbki? Jest oświadczenie spółki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneŹródło:Facebook / Cisi i skuteczni, Irek Dorożański
Do elitarnej jednostki komandosów w Lublińcu mogły trafić podrabiane noże – donosi „Rzeczpospolita”. Sprawą zajmuje się miejscowa prokuratura.

Latem 2016 roku ogłoszono przetarg na dostawę 400 noży, które miały się znaleźć na wyposażeniu osobistym żołnierzy Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Do wyścigu stanęły trzy firmy, ostatecznie wybrano ofertę spółki IT Projekt o wartości 231 tys. złotych. W wypowiedzi udzielonej „Rzeczpospolitej” ppłk Krzysztof Łukawski, rzecznik Dowództwa Wojsk Specjalnych poinformował, że zawarta w sierpniu 2016 roku umowa nie została wykonana. Jak wyjaśnił, powodem było „wiele zastrzeżeń co do realizacji przedmiotu zamówienia”.

Wojskowi zaczęli bowiem mieć wątpliwości co do autentyczności kupionych noży. Potwierdzili je po kontakcie z amerykańską marką Spyderco, której znakiem towarowym oznaczone były noże. W centrali dowiedzieli się, że żaden polski dystrybutor nie nabył noży, które miały zostać przekazane do komandosów. Noże, które otrzymali komandosi z Lublińca, zostały zabezpieczone przez żandarmerię, a wojsko nie zapłaciło za ich zakup. Wojsko weszło na drogę prawną. Pierwsze postępowanie umorzono po wykonaniu przez prokuraturę wstępnych czynności, ale sprawa powróciła w styczniu tego roku. Istnieje bowiem podejrzenie, że komandosom dostarczono chińskie podróbki produktów znanej firmy.

Co na to IT Projekt?

Firma IT Projekt tłumaczy, że zaoferowała prokuraturze pomoc w wyjaśnieniu sprawy. „Wskazaliśmy, że to jest mienie nieznacznej wartości, bo na cenę składają się serwis, pokrowce, noże. Grozi nam grzywna i strata towaru. Wysłaliśmy sami z własnej inicjatywy naszą ekspertyzę do prokuratury poddając się ocenie. Nie handlujemy podrobionymi adidasami na bazarze, chcieliśmy dostarczyć markowe produkty w dobrej wierze. Do specyfikacji można było wytworzyć dowolny nóż, bo była otwarta. Prokuratura umorzyła postępowanie, ktoś złożył skargę, więc działa ponownie” – tłumaczą przedstawiciele firmy.

Jednocześnie IT Projekt podkreśla, że nie jest ekspertem od noży wojskowych, tylko od IT, a różnice zgodnie z opinią były praktycznie niezauważalne. Firma podkreśliła, że działała w dobrej wierze dostarczając wyroby powszechnie dostępne na rynku mając przekonanie, że wyroby te nie naruszają niczyich praw i są oryginalne.

Źródło: Rzeczpospolita