Zabójstwo w Lublinie. „Zamordowałem matkę, a teraz sam się zabiję”

Zabójstwo w Lublinie. „Zamordowałem matkę, a teraz sam się zabiję”

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia
„Fakt” poinformował o zbrodni, do której doszło wczoraj rano w Lublinie. Na balkonie jednego z mieszkań pojawił się zakrwawiony mężczyzna, który krzyczał, że zabił matkę i groził odebraniem sobie życia.

Według informacji „Faktu”, w środę rano na balkonie bloku przy ulicy Bolesława Śmiałego w Lublinie pojawił się zakrwawiony mężczyzna. – Zamordowałem matkę, a teraz sam się zabiję – krzyczał. Świadkowie, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, zadzwonili po pomoc.

Interwencja policjantów

W bloku po kilku minutach pojawili się policjanci. Próbowali wejść do mieszkania 30-letniego mężczyzny, ale ten zabarykadował się w środku. Funkcjonariusze poprosili o pomoc strażaków, którzy wyważyli drzwi.

Cytowani przez „Fakt” policjanci powiedzieli, że po wejściu mundurowych do mieszkania, znaleźli mężczyznę siedzącego na taborecie w kuchni. 30-latek był zakrwawiony, a na rękach i szyi miał rany. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę. Po przeszukaniu lokalu okazało się, że w jednym z pomieszczeń znajdują się zwłoki 63-letniej matki 30-latka. Matkobójca trafił do szpitala. Jeszcze dzisiaj może usłyszeć zarzut zabójstwa, za który grozi mu dożywocie.

Sąsiedzi w rozmowie z dziennikiem opowiedzieli, że mężczyzna z powodu choroby nie pracował. 30-latek miał brać leki przeciwbólowe z powodu nawracającej migreny.

Czytaj też:
Ktoś ciągle niszczy nagrobek zmarłej dziewczynki. Dramatyczny apel matki o pomoc

Źródło: Fakt