Utrudnienia na trasie Warszawa-Lublin. Protestujący podwykonawcy zablokowali rondo

Utrudnienia na trasie Warszawa-Lublin. Protestujący podwykonawcy zablokowali rondo

Auta w korku
Auta w korku Źródło: Fotolia / Kara
Kierowcy podróżujący z Warszawy do Lublina muszą liczyć się z utrudnieniami. Podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi zorganizowali protest, domagając się tym samym zapłaty pieniędzy za wykonane zlecenia. Zablokowali rondo w Żyrzynie, co doprowadziło do korków.

O sprawie poinformował „Dziennik Wschodni”. W czwartek przed południem prawie 100 ciężarówek i maszyn budowlanych zablokowało rondo w Żyrzynie. Protest zorganizowali podwykonawcy Astaldi, którzy domagają się zapłaty za pracę wykonaną dla włoskiej firmy. Przypomnijmy, przedsiębiorstwo zrezygnowało z remontu linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem. – Rozumiemy, że wypłata może potrwać. Chcemy zapewnienia, że wszystkie faktury zostaną uznane – powiedział w rozmowie z dziennikiem Andrzej Jasiński, jeden z przedsiębiorców uczestniczących w proteście.

twitter

Zablokują budowę metra?

Blokada doprowadziła do sporych korków. Protestujący zapowiadają, ze wkrótce przeniosą się na tor prowadzący do zakładów azotowych w Puławach. Kierowcy i tak skarżą się na utrudnienia, a sprawy nie ułatwia fakt, że o akcji nie została poinformowana . – O tym, że rondo jest zablokowane dowiedzieliśmy się dzisiaj po godz. 8:00. Na miejsce skierowaliśmy patrol. Organizujemy już objazdy. W tej chwili radzimy omijać DK nr 17 – powiedział nadkom. Waldemar Łazuga.

twitter

Jak podaje TVN24, podwykonawcy Astaldi zapowiedzieli także blokowanie budowy II linii metra, za którą odpowiada włoska firma. W odpowiedzi Metro stwierdziło, że jako inwestor „dobrze zabezpieczyło budowę II linii, specjalną gwarancją bankową w wysokości ponad 50 milionów złotych”. Dodano, że Astaldi otrzymuje pieniądze dopiero po kontroli wykonanych prac. „W związku z powyższym uważamy za niedopuszczalną sytuację, w której podwykonawcy realizujący kontrakty dla  PLK, a nie związani umowami dotyczącymi budowy metra, planują blokadę tej inwestycji” – podało Metro w oświadczeniu.

Problemy Astaldi

Astaldi nie płaci swoim podwykonawcom. Takie sygnały napływają od dłuższego czasu z rynku budowlanego. Włoskie media alarmują, że firmę można już uznać za upadłą, gdyż nie jest w stanie spłacić swoich zadłużeń, a jej akcje na giełdzie nieustannie spadają. W ciągu kilkunastu ostatnich dni akcje Astaldi straciły na wartości niemal 30 proc. Wszyscy zainteresowani czekają czy i ewentualnie kiedy, spółka przedstawi plan naprawczy. Przedsiębiorstwo buduje najdłuższy w Polsce tunel drogowy na Zakopiance. Realizacja jest gotowa w niemal 50 proc., a jej zakończenie planowane jest na 2020 rok. Co prawda w obecnej sytuacji, trudno powiedzieć czy zakładany termin jest możliwy do realizacji. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uspokaja jednak, że mimo problemów firmy, budowa Zakopianki nie jest zagrożona i odbywa się zgodnie z harmonogramem.

Firma stara się jednak wycofać z części zakontraktowanych realizacji kolejowych. Chodzi między innymi o budowę linii kolejowej nr 7 na odcinki Dęblin – Lublin. Pod koniec września do PKP PLK wpłynęło pismo od Astaldi, w którym firma poinformowała, że umowy na realizacje inwestycji wygasły. Innego zdania jest PKP PLK. Jak dowiadujemy się z komunikatu spółki kolejowej – Astaldi jest nadal zobowiązana do wykonania kontraktu. Przesłana korespondencja nie stanowi także o odstąpieniu od kontraktów. W związku z trudnościami w płatnościach dla podwykonawców, PKP PLK zapewniło, że traktuje priorytetowo potrzebę wypłacenia firmom współpracującym z Astaldi zaległych należności. Po zweryfikowaniu dokumentów przez władze PKP PLK ruszy wypłata nieuregulowanych przez generalnego wykonawcę zobowiązań wobec podwykonawców, których na obu kontraktach dla PKP PLK jest około 40.

Czytaj też:
Umowa na dokończenie drugiej linii metra podpisana

Źródło: TVN24 / Dziennik Wschodni