Bp Szkudło o śmierci prezydenta Adamowicza. „Trzeba na siebie popatrzeć i powiedzieć: To również moja wina”

Bp Szkudło o śmierci prezydenta Adamowicza. „Trzeba na siebie popatrzeć i powiedzieć: To również moja wina”

Marek Szkudło
Marek Szkudło Źródło: Newspix.pl / Michal Trojanowski
– Jeśli dzisiaj jest mowa o tym, że potrzeba jest potrzeba budowania jedności, to każdy musi spojrzeć na siebie i zastanawiać się, co ja muszę zrobić, żeby się coś zmieniło w tym moim myśleniu, patrzeniu, słowach, postawach, relacjach wzajemnych – mówił biskup pomocniczy diecezji katowickiej Marek Szkudło w Radiu Em, pytany o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

– Przez te dni tego doświadczenia bardzo trudnego, które cała Polska nosi, słyszą właściwie już od duszpasterzy od biskupów, co trzeba robić. Wszyscy zapraszają – jedni drugich – do modlitwy, żeby stanąć przy Jezusie i właśnie tu usłyszeć, co należy robić. I myślę, że z tych ust tam płynie wtedy jedno – że niewątpliwie doświadczyliśmy wielkiego zła – nasz brat został zabity. Pan Jezus nazywał zło po imieniu, ale nikogo nie potępiał. To jest ta podstawowa zasada. Wszystkich ogarnąć modlitwą – tych, co zostali poszkodowani, jak również tych, którzy wywołali taką agresję – podkreślił biskup.

Jak mówił bp Marek Szkudło, „jedni drugich nawołują, żeby nie wyostrzać postaw, które są zagrzewaniem do złości, nienawiści, bo uczynione zło, rodzi chęć właśnie jakiejś sprawiedliwości”. – Jeśli dzisiaj jest mowa o tym, że potrzeba jest potrzeba budowania jedności, to każdy musi spojrzeć na siebie i zastanawiać się, co ja muszę zrobić, żeby się coś zmieniło w tym moim myśleniu, patrzeniu, słowach, postawach, relacjach wzajemnych. Myślę, że tu jest jakaś taka dla mnie odpowiedź najbardziej istotna – przyznał.

– Ten człowiek, który czyni jakieś zło, też żyje w jakimś konkretnym środowisku. Ja mówię o tym naszym wspólnym środowisku. I to oddziałuje, to go też kształtuje, rodzi w nim pewne emocje, które mogą wyrazić się w taki, a nie inny sposób, dlatego łatwo pokazać palcem i wskazać potem na tego, czy na tego, a Pan Jezus cały czas mówi, że trzeba spojrzeć na siebie, czy to moja postawa nie była powodem do tego, że dzieje się tak, a nie inaczej – ocenił. – Trzeba również na siebie popatrzeć i powiedzieć: To była też moja wina – dodał.

Czytaj też:
Piosenka „The Sound of Silence” wzruszyła Polaków. O czym jest utwór?
Czytaj też:
Zastępczyni Pawła Adamowicza odczytała jego ostatni list. Nazwała go „testamentem”

Źródło: Radio EM