Zbigniew Bujak wystartuje do PE z ramienia Wiosny. „Budzi bardzo silne skojarzenia z pierwszą Solidarnością”

Zbigniew Bujak wystartuje do PE z ramienia Wiosny. „Budzi bardzo silne skojarzenia z pierwszą Solidarnością”

Zbigniew Bujak
Zbigniew Bujak Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Nowa partia Roberta Biedronia kompletuje listy przed wyborami do europarlamentu. Kilka dni po tym, jak ogłoszono start Joanny Scheuring-Wielgus, do kandydatów Wiosny dołączył Zbigniew Bujak. Opozycjonista z czarów PRL zdradził, dlaczego zdecydował się na współpracę z otoczeniem byłego prezydenta Słupska.

Zbigniew Bujak działaniom Wiosny przygląda się już od początku lutego, kiedy to nastąpiła konwencja założycielska. – Bardzo chciałem tam być, bo poszukiwałem środowiska dostatecznie młodego, dostatecznie dynamicznego, któremu – jak mówię – moje pokolenie weteranów Solidarności, ojców założycieli Solidarności może przekazać pałeczkę wiedzy, doświadczenia – podkreślił w „Faktach po Faktach” TVN24. Opozycjonista z czasów PRL przyznał, że ugrupowanie „ma ambicję, żeby wyjść z programem przede wszystkim przez młodych ludzi”.

„Kiszczak i Jaruzelski mogliby mu zazdrościć”

Bujak zdradził, że nowa partia na polskiej arenie politycznej budzi w nim „bardzo silne” skojarzenia z pierwszą Solidarnością. – Ta chęć działania, to było coś, co myśmy przeżywali – dodał. Potwierdził zarazem, że chociaż wystartuje do  z pierwszego miejsca listy Wiosny w Lublinie, to jeszcze nie zdecydował, czy wstąpi w szeregi ugrupowania. – Na razie zadeklarowałem się jako (...) weteran Solidarności, który chciałby przekazać wiedzę. Jestem związany w tym momencie z Wiosną. To, jaką tam będę mógł i miał pełnić funkcję, to będzie wynik rozmów też z młodymi ludźmi – dodał.

Opozycjonista z czasów PRL zaznaczył, że ma już dość duopolu PO-, nie podoba mu się także sposób postępowania o. Bujak stwierdził, że prezes partii rządzącej „uzyskał potężną władze w Polsce”. – W zasadzie Kiszczak i Jaruzelski mogliby mu zazdrościć – podsumował.

„Chciałbym powitać kolejną jaskółkę”

Przypomnijmy, w środę start z listy Wiosny ogłosiła Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka ogłosiła tę decyzję wraz z liderem ugrupowania Robertem Biedroniem na zwołanej konferencji prasowej.

– Chciałbym powitać kolejną jaskółkę, która czyni wiosnę w naszej drużynie. To jest dla mnie zaszczyt i duma. Marzę o tym, żeby Wiosna, poważna siła, która jest trzecią siłą polityczną w Polsce dzisiaj według sondaży, żeby to był projekt złożony z ludzi o podobnych wartościach. Ludzi, którzy marzą o Polsce demokratycznej, otwartej, nowoczesnej, świeckiej, Polsce, która nikogo nie wyklucza i nie zostawia z tyłu – powiedział Robert Biedroń na konferencji prasowej. – Do naszej drużyny dołącza nie tylko moja przyjaciółka (...) ale przede wszystkim znana, ceniona, lubiana posłanka – dodał lider Wiosny.

– Zawsze idziemy pod prąd i nie jesteśmy politykami salonowymi (...) Zawsze ceniłam ten upór w Robercie i cieszę się, że będę miała możliwość być w grupie kilkudziesięciu osób, które startują z Wiosny do PE – stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka wystartuje z dwójką na warszawskiej liście Wiosny Roberta Biedronia.

Czytaj też:
Ryszard Legutko mówi o strajku nauczycieli. Padło pytanie o siostry Godlewskie