Najbogatszy poseł krytykuje żądania nauczycieli. „Domagają się niesłychanej wysokości podwyżki”

Najbogatszy poseł krytykuje żądania nauczycieli. „Domagają się niesłychanej wysokości podwyżki”

Marek Jakubiak
Marek Jakubiak Źródło:Newspix.pl / TEDI
Poseł Marek Jakubiak stwierdził, że nauczyciele żądają podwyżki swojej pensji o „niesłychanej wysokości” kwotę. Obecnie nauczyciele walczą o podwyżkę w wysokości do ok. 750 złotych. Wcześniej domagali się zwiększenia pensji o 1000 złotych.

Przypominam sobie ten arogancki sposób mówienia, że rząd musi powziąć jakieś decyzje idące ku zapłaceniu tej niesłychanej wysokości podwyżki, którą zażądał pan Broniarz, reprezentujący część nauczycieli – powiedział w „Salonie politycznym” na antenie Trójki poseł , którego majątek wyceniany jest na ponad 60 milionów złotych. Polityk jest także właścicielem m.in. browarów, zabytkowego radzieckiego pojazdu, eleganckiego Mercedesa i obrazu Kossaka. – Nauczyciele to specyficzna część sfery budżetowej, która socjal ma naprawdę rozdmuchany aż za bardzo – dodał.

Poseł Jakubiak wskazał jako przykład wyjątkowych uprawnień nauczycieli prawo do rocznego płatnego urlopu dla poratowania zdrowia, który nauczyciel może wziąć trzy razy w ciągu swojej kariery. Ogólnie skrytykował też kartę nauczyciela. Przedstawił także swoją opinię o przewodniczącym ZNP Sławomirze Broniarzu. – Pan Broniarz to jest człowiek demolka. On za każdym razem, jak tylko może, to protestuje. Tak swoją rolę postrzega – stwierdził poseł.

Jakubiak powiedział, że strajk jest politycznym działaniem wspieranym przez Platformę Obywatelską – Dzisiaj wzywają do strajku ci, którzy wcześniej nic nie zrobili, żeby nauczyciele mieli lepiej, nie dali im podwyżek – skomentował. Odniósł się też do szans na powodzenie strajku. –Nauczyciele przegrają, bo stawiają siebie ponad dzieci – powiedział poseł.

Czego domagają się nauczyciele?

Początkowo przedstawiciele nauczycieli domagali się podwyżki w wysokości 1000 zł dla pracowników pedagogicznych. Chcieli także zwiększenia nakładów na oświatę z budżetu, zmiany oceny pracy nauczycieli i zmiany ścieżki awansu. Dodatkowo domagały się dymisji minister edukacji Anny Zalewskiej. W trakcie negocjacji ZNP i FZZ zmodyfikowały oczekiwania. Teraz postulują o 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września bieżącego roku.

Czytaj też:
Jako szef ZNP prowadzi strajk nauczycieli. Kim jest Sławomir Broniarz?

Źródło: Polskie Radio