Na uczelnię o. Rydzyka tylko z zaświadczeniem od proboszcza. KE: To dyskryminacja

Na uczelnię o. Rydzyka tylko z zaświadczeniem od proboszcza. KE: To dyskryminacja

O. Tadeusz Rydzyk
O. Tadeusz Rydzyk Źródło:Newspix.pl / FAZZY
Komisja Europejska zgodziła się z zarzutem dyskryminacji wysuwanym pod adresem toruńskiej uczelni ojca Rydzyka. Polski rząd będzie musiał zareagować.

Niedoszły student Wyższej Szkoły Komunikacji Społecznej i Medialnej w Toruniu Marek Jopp, który jest jednocześnie liderem lokalnych struktur SLD, trzy lata temu otrzymał pisemne potwierdzenie przyjęcia na studia. Był przekonany, że rozpocznie naukę, jednak tuż przed podpisaniem umowy został wezwany przez dziekana uczelni. Usłyszał, że bez stosownego zaświadczenia od proboszcza z jego parafii, nie będzie mógł rozpocząć studiów. Jako niewierzący, napisał wcześniej stosowne pismo w tej sprawie, które spotkało się z pozytywnym przyjęciem.

Po kilkunastu dniach dziekan poinformowała jednak, że jej zwierzchnicy nie zgadzają się na pominięcie zaświadczenia i staje się ono w tym wypadku warunkiem formalnym. Stwierdziła, że jeśli polityk nie uzupełni braków, decyzja o przyjęciu na studia zostanie cofnięta. – Jestem rozgoryczony, wkurzony i czuję się dyskryminowany, że nie pozwolono mi skorzystać z tej oferty ze względu na wyznanie czy raczej jego brak. Na pewno tak tej sprawy nie zostawię. Będę szukał sprawiedliwości w sądzie – zapowiadał w mediach polityk. Sprawa trafiła do sądu, jednak odwołania nie przyniosły rezultatu.

W końcu Jopp postanowił zwrócić uwagę Komisji Europejskiej na ten problem. W 2017 roku uczelnia zarządzana przez o.Tadeusza Rydzyka domagała się zaświadczenia od proboszcza przy rekrutacji na inny kierunek dofinansowywany przez unijny Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój (POWER). Jopp złożył skargę do Komisji Europejskiej podkreślając, że nie może być tak, że przyjęcie na dotowane z publicznych pieniędzy studia uzależnia się od wiary. – Skierowałem w tej sprawie pismo do Komisji Europejskiej. Wiem, że sprawa ma nadany bieg i dostała specjalny numer. Trafiła też na biurko komisarza w Brukseli – informował w listopadzie 2018 roku.

Jak widać, cierpliwość lokalnego polityka została nagrodzona. Komisja Europejska stwierdziła, że doszło do pośredniej dyskryminacji kandydatów na studia ze względu na wyznawaną przez nich religie. Taka praktyka jest zakazana w całej Unii Europejskiej. „Komisja przeanalizowała sprawę. Stwierdziła, że wprowadzając wymóg dostarczenia opinii księdza proboszcza jako dokumentu koniecznego do udziału w szkoleniu zawodowym beneficjent wyżej wymienionego projektu współfinansowanego przez UE naruszył art. 6 rozporządzenia (UE) nr 1303/2013” – czytamy w piśmie komisarz Marianne Thyssen. Polski rząd będzie musiał teraz „dokonać korekty finansowej” i wdrożyć rozwiązania, które zapobiegną podobnej dyskryminacji w przyszłości.

Czytaj też:
O. Rydzyk o TVP: Pytanie, jaki oni model rodziny w filmach przedstawiają, ile jest tam homoseksualnych scen
Czytaj też:
O. Rydzyk wygłosił wykład o etyce mediów „Lewacja jest gotowa zrobić z Polski Jugosławię”

Źródło: WPROST.pl / Twitter