Alexander Ben Zvi został oficjalnie zaprezentowany dzięki materiałom promowanym przez ambasadę Izraela w Polsce. Dowiadujemy się z nich, że 62-latek już od 36 lat pracuje w MSZ, a nasz kraj jest jego siódmą placówką. – W ministerstwie zajmowałem się wschodnią Europą i Ameryką Łacińską – wyjaśnił i dodał, że pracował już m.in. w Kostaryce i na Słowacji. Ostatnia nominacja jest dla Ben Zviego swoistym powrotem do przeszłości, ponieważ Polska 30 lat temu była jego pierwszą dyplomatyczną misją. – To dla mnie powrót do znajomych miejsc – podkreślił.
Kucharz i piłkarz
Świeżo upieczony ambasador przypomniał, że Polska i Izrael współpracują ze sobą w kwestiach ekonomicznych. Zaznaczył, że handel między naszymi krajami opiewa na około miliard dolarów, ale „potencjał jest o wiele większy”. – Nie wolno nam zapominać o przeszłości, ale musimy również skupić się na działaniach na rzecz przyszłości w relacjach między Izraelem a Polską – stwierdził.
Ben Zvi, który urodził się na terenie dzisiejszej Ukrainy i w 1971 roku wyemigrował do Izraela, jest żonaty i ma czworo dzieci. Studiował stosunki międzynarodowe w Argentynie, Izraelu i Słowacji oraz ma doktorat w tej dziedzinie. Interesuje się kulinariami oraz piłką nożną, a w wolnych chwilach gra w zespole muzycznym, w skład którego wchodzą dyplomaci z różnych państw. Zna kilka języków, w tym hebrajski, polski, angielski, hiszpański, rosyjski i słowacki.
twitterCzytaj też:
Andrzej Duda nie pojawi się na Marszu Niepodległości? Rzecznik prezydenta komentuje