Maksymiuk skazany na 10 miesięcy

Maksymiuk skazany na 10 miesięcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Maksymiuk FOT. ADAM JAGIELAK / WPROST
Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk, skazany nieprawomocnym wyrokiem za poświadczenie nieprawdy, powiedział dziennikarzom, że decyzję sądu przyjmuje "z pokorą", ale czuje się niewinny i złoży apelację.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście skazał wiceszefa Samoobrony na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 4,5 tys. zł grzywny.

W piątek portal Gazeta.pl podał, że przestępstwo zarzucane Maksymiukowi miało miejsce w marcu 1999 r., gdy Maksymiuk był prezesem Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Szefował należącej do związku trzyosobowej Radzie Nadzorczej spółki RTG Polkar. Maksymiuk został oskarżony o sfałszowanie dokumentów RN Polkaru, powołujących prezesa spółki.

Śledztwo wykazało, że w ogóle nie było posiedzeń Rady, na których nominowano prezesa, a Maksymiuk sam "sfabrykował" nominację, którą potem posłużył się w sądzie, kiedy rejestrowano nowy zarząd Polkaru. Poseł przyznawał, że tak było. Twierdził jednak, że miał ustne upoważnienie pozostałych członków Rady, którzy nie przyszli na posiedzenie z braku czasu.

Miesiąc po fikcyjnym posiedzeniu Maksymiuk przestał być prezesem Związku Kółek Rolniczych. Nowe władze zawiadomiły prokuraturę o fałszerstwie.

"Sąd mi zarzucił poświadczenie nieprawdy. Ja sam osobiście podpisałem. Członkowie Rady, którzy mnie upoważnili, przed sądem zeznali, że upoważnili mnie. Ale sąd - nie wiem - może nie dał im wiary" - stwierdził Maksymiuk.

Oświadczył, że jest niewinny i będzie się odwoływał od skazującego go wyroku sądu.

"Będę składał apelację i myślę, że sąd wyższej instancji (ją) rozpatrzy. Myślę, że po prostu sprawiedliwości stanie się zadość" -  powiedział Maksymiuk.

Dodał, że piątkowy wyrok sądu przyjmuje "z pokorą". Jak podkreślił, żałuje, że "zbyt mało przedstawił dowodów na swoją niewinność". "Ale ten wyrok szanuję i nie komentuję go inaczej" - powiedział Maksymiuk.

ab, gazeta.pl, pap