Morderstwo we wsi Jeńki. Prokurator: Wszystko wskazuje na to, że zabił 13-latek

Morderstwo we wsi Jeńki. Prokurator: Wszystko wskazuje na to, że zabił 13-latek

Sąd, zdjęcie ilustracyjne
Sąd, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / photobyphotoboy
Wraca sprawa brutalnego morderstwa dzieci z 1989 roku. 11-letnia dziewczynka i jej 9-letni brat zostali brutalnie zamordowani w lesie we wsi Jeńki. Po latach prokuratura wskazuje winnego – 13-letniego wówczas sąsiada ofiar – informuje „Gazeta Współczesna”. Jak jednak czytamy, mimo, że ma on dziś 44 lata, będzie sądzony jako nieletni.

23 października 1989 roku. Rodzeństwo mieszkające we wsi Jeńki na Podlasiu ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Poszukiwania 11-letniej Moniki i 9-letniego Janusza przynoszą tragiczny finał.

Następnego dnia ciała dzieci odnalezione zostają w lesie niedaleko domu. Śledczy przyjęli, że do zabójstwa doszło na tle seksualnym, ponieważ na ciele dziewczynki znajdują ślady gwałtu. Ostateczną przyczyną śmierci rodzeństwa było uduszenie – ustalono.

Śledczy założyli, że celem sprawcy była dziewczynka, którą ten zamierzał wykorzystać. Jej 9-letni brat, zdaniem funkcjonariuszy, był ofiarą przypadkową – niewygodnym świadkiem, który musiał zginąć, by nie wydać napastnika.

Archiwum X wraca do sprawy

1989 rok nie przyniósł jednak rozstrzygnięcia. Do sprawy postanowiło więc wrócić tzw. Archiwum X – zajmujące się nierozwiązanymi zagadkami kryminalnymi sprzed lat. W 2018 roku ponownie otwarto drogę do schwytania sprawcy.

Po dwóch latach, Prokuratura Okręgowa w Łomży wskazuje winnego zbrodni – informuje „Gazeta Współczesna”. „Cały materiał warsztatowy, który zgromadzono w śledztwie, wskazuje na to, że sprawcą czynu karalnego polegającego na zgwałceniu dziewczynki, a także zabójstwie obydwojga dzieci, jest mieszkaniec wsi Jeńki, który wówczas był nieletni. Miał 13 lat” – mówi gazecie prokurator Rafał Kaczyński.

44-latek odpowie przed sądem... dla nieletnich?

Jak jednak precyzuje „Gazeta Współczesna”, Dariusz K. nie jest formalnie osobą podejrzaną, nie usłyszał również zarzutów. Dlaczego? „Polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności karnej osoby poniżej 15. roku życia” – wyjaśnia prokurator Kaczyński.

Mimo, że domniemany sprawca ma dziś 44 lata, w chwili, gdy doszło do zabójstwa był 13-latkiem, a więc osobą wobec której nie można zastosować żadnej kary. W takich sytuacjach nieletniemu grożą jedynie środki wychowawcze lub poprawczak.

W przypadku 44-letniego dziś mężczyzny nie można zastosować nawet wspomnianych „kar”. W praktyce pozostaje wyłącznie bezkarność – analizuje „Gazeta Współczesna”.

Czytaj też:
Archiwum X. Policja szuka informacji ws. zabójstwa 20-letniej Zyty Michalskiej

Źródło: Gazeta Współczesna