O. Mogielski dopomina się o „porządną” komisję ws. pedofilii. „Wiemy o układach księdza Dymera z politykami”

O. Mogielski dopomina się o „porządną” komisję ws. pedofilii. „Wiemy o układach księdza Dymera z politykami”

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / vivver
– Myślę, że teraz czas na porządną komisję, która będzie miała władzę zajrzeć do akt(...), żeby prześledzić całą 25-letnią historię, w której prawda była ukrywana i nie było sprawiedliwości dla ofiar – mówił w „Faktach po Faktach” o. Marcin Mogielski. Dominikanin od lat pomaga ofiarom molestowania, którego miał dopuszczać się zmarły we wtorek ksiądz Andrzej Dymer.

We wtorek 16 lutego zmarł ksiądz Andrzej Dymer oskarżany o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Mimo pojawiających się od ponad 20 lat oskarżeń, duchowny przez wiele lat sprawował funkcję dyrektora Instytutu Medycznego Jana Pawła II w Szczecinie. W ubiegłym tygodniu został odwołany przez abp. Andrzeja Dzięgę po tym, jak kościelny hierarcha spotkał się z jedną z ofiar księdza.

O. Mogielski: Musi powstać komisja

Dominikanin o. Marcin Mogielski, który wspierał ofiary ojca Andrzeja Dymera w dążeniu do sprawiedliwości, stwierdził, że „to nie jest tak, że wraz ze śmiercią księdza nie ma problemu”. – Są ofiary, są różne kłamstwa, matactwa, milczenia. I myślę, że teraz czas na porządną komisję, historyczną, która będzie miała władzę zajrzeć do akt i kurialnych, i prokuratorskich, i sądowych, żeby prześledzić całą 25-letnią historię, w której prawda była ukrywana i nie było sprawiedliwości dla ofiar – mówił duchowny.

Tłumaczył, że śledztwo powinno być prowadzone z udziałem przedstawicieli mediów, którzy przez lata ujawniali prawdę o księdzu Dymerze. – Daleki byłbym od tego, żeby instytucja kościelna taką komisję powoływała. Arcybiskup Dzięga skompromitował się i powinien się podać do dymisji. Na pewno to nie powinna być komisja polityczna, wiemy o układach księdza Andrzeja Dymera z politykami – wyliczał dominikanin. Dodał, że są w tym zakresie dobre wzorce z Niemiec czy Francji.

Pytany o decyzję państwowej komisji ds. pedofilii o zamknięciu śledztwa ws. księdza Dymera w związku z jego śmiercią, o. Mogielski stwierdził:

Przepraszam za tak dalekosiężne porównanie. Ono nie jest adekwatne, ale mi w tej chwili przychodzi na myśl. To tak jak byśmy powiedzieli, że po śmierci Adolfa Hitlera czy Józefa Stalina nie ma problemu, nie ma tematu, już nic nie można zrobić

Dominikanin wskazał, że takimi sprawami zajmują się komisje historyczne, które są w stanie zrekonstruować wydarzenia. Tak też powinno się jego zdaniem stać w sprawie księdza Dymera.

Czytaj też:
Z kościelnej fundacji ds. pedofilii odchodzi ważna postać. „To wyraz nieufności wobec biskupów”

Źródło: TVN24