W środę narada sędziów TK ws. lustracji

W środę narada sędziów TK ws. lustracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podczas narady zdecydują, czy wniosek Sojuszu Lewicy Demokratycznej o zbadanie konstytucyjności ustawy lustracyjnej zostanie rozpatrzony przed 15 maja; zajmą się także dołączonym wnioskiem SLD o wstrzymanie obowiązywania zaskarżonych przepisów do czasu wydania orzeczenia.
Prawnicy mają wątpliwości, czy Trybunał może wstrzymać wykonywanie ustawy.

15 maja mija ustawowy termin dostarczania przez pracodawców do Instytutu Pamięci Narodowej oświadczeń lustracyjnych złożonych przez zobowiązanych do tego pracowników (ustawa lustracyjna weszła w życie 15 marca, od tego czasu pracodawcy mają 30 dni na powiadomienie pracownika o obowiązku złożenia oświadczenia, pracownik - kolejne 30 dni na jego złożenie -PAP).

Wstrzymanie się do tego dnia z przekazaniem IPN oświadczeń, zapowiedzieli już m.in. rektorzy niektórych państwowych uczelni.

"Widząc, jak wielkie jest oczekiwanie społeczne na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, chciałbym, by orzeczenie w tej sprawie zostało wydane przed 15 maja. Tę kwestię chcę poddać pod dyskusję i głosowanie na najbliższej naradzie pełnego składu Trybunału 11 kwietnia. Nie wiem jednak, jak Trybunał się zachowa" - powiedział dziennikarzom prezes TK Jerzy Stępień.

Podkreślił, że do czasu wydania orzeczenia przez TK, ustawa jest zgodna z Konstytucją, zatem jest obowiązującym prawem, które powinno być wykonywane.

B. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll, pytany przez PAP czy Trybunał może wstrzymać wykonywanie ustawy, powiedział, ze "ma pewne wątpliwości", bo "wstrzymanie obowiązywania zaskarżonych przepisów może nastąpić na wniosek zainteresowanego, składającego skargę konstytucyjną, natomiast tu nie ma trybu skargi konstytucyjnej". Zwrócił uwagę, że wniosek o zbadanie przepisów ustawy lustracyjnej jest wnioskiem o tzw. "abstrakcyjną kontrolę".

"Trybunał jest też związany prawem, nie chciałbym przypisywać Trybunałowi większych uprawnień niż dostał" - powiedział prof. Zoll. "Trybunał jest związany art. 7 konstytucji; czyli może działać tylko na podstawie prawa i w ramach prawa i jeżeli ustawa nie daje Trybunałowi możliwości zawieszenia działania aktu prawnego, to nie może czegoś takiego uczynić" - powiedział prof. Zoll. Zaznaczył, że "musiałby być wyraźny przepis", że takie uprawnienie Trybunałowi dano.

Także w ocenie konstytucjonalisty, prof. Piotra Winczorka wstrzymanie obowiązywania zaskarżonych przepisów "wydaje się mocno wątpliwe". "Mam wątpliwości czy Trybunał może zawieszać wykonanie ustaw, zwłaszcza gdy idzie o przypadki takie jak ten" - powiedział PAP prof. Winczorek.

"Co innego jest ze skargą, tam się nie zawiesza ustawy, tylko wykonanie wyroku, który był wydany na podstawie zaskarżonych przepisów i to dotyczy przypadku danej osoby, a nie w ogóle ustawy" - zaznaczył.

"A poza tym - jakimi środkami Trybunał mógłby dysponować - gdyby zechciał taką decyzję (o wstrzymaniu obowiązywania zaskarżonych przepisów - PAP) podjąć - żeby skłonić wszystkie podmioty, mające wykonać ustawę do tego żeby się wstrzymały z tym ?" - pytał prof. Winczorek.

Wniosek SLD wpłynął 28 marca razem z uzupełnieniem wniosku, dotyczącego zaskarżonych wcześniej przepisów tzw. ustawy lustracyjnej (tj. ustawy "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów", nowelizującej ustawę o IPN i wiele innych ustaw - PAP).

W lutym Trybunał Konstytucyjny, badający zaskarżoną przez SLD tzw. ustawę lustracyjną z października ubiegłego roku dał tej partii miesiąc na uzupełnienie wniosku. Po zaskarżeniu tej ustawy weszła bowiem w życie jej prezydencka nowelizacja.

Uzupełniony wniosek Sojuszu dotyczy ustawy z października 2006 roku "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990" oraz noweli prezydenckiej tej ustawy z 14 lutego 2007 roku. Według SLD, ustawa w 42 punktach "w sposób karygodny" narusza konstytucję.

Według SLD nowe zasady lustracji stoją w sprzeczności z zasadą dobrej legislacji, prawem do sądu, trójpodziałem władzy, zasadą równości, proporcjonalności, domniemania niewinności, prawa do procesu oraz tą, że prawo nie działa wstecz.

"Ta ustawa uznaje, że ważne są wyroki uznające kogoś za kłamcę lustracyjnego, a nieważne są wyroki uznające, że ktoś złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne" - podkreślał Ryszard Kalisz, przedstawiając wniosek SLD.

Zwracał uwagę, że nie będzie można usunąć nazwiska osoby, figurującej w materiałach dawnej SB z katalogów IPN. "Jeżeli nawet ktoś wygra sprawę przed sądem karnym, to wtedy nie zdejmuje się jego nazwiska z katalogu, tylko zamieści się wzmiankę o tym wyroku" - powiedział.

Także Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiada zaskarżenie do Trybunału przepisów tzw. ustawy lustracyjnej, dotyczących definicji dziennikarza oraz sankcji za niezłożenie oświadczenia lustracyjnego i przy uznaniu dziennikarza przez sąd za kłamcę lustracyjnego. Zastanawiał się też nad zaskarżeniem przepisów dotyczących zakazu publikacji dla naukowców. Dr Janusz Kochanowski powiedział w czwartek PAP, że jego wniosek do Trybunału Konstytucyjnego jest w końcowej fazie przygotowań i może być gotowy w połowie kwietnia.

Kochanowski zaskarżył już do TK inny przepis ustawy, który przewiduje trzy lata więzienia za "publiczne pomawianie Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie".

ab, pap