Andrzej Duda zabrał głos ws. przymusowych szczepień przeciwko COVID-19

Andrzej Duda zabrał głos ws. przymusowych szczepień przeciwko COVID-19

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Andrzej Duda na posiedzeniu Rady Gabinetowej poruszył kwestię obowiązkowego szczepienia przeciwko koronawirusowi. Prezydent podkreślił, że jest przeciwny przymusowi.

Andrzej Duda otworzył posiedzenie Rady Gabinetowej. Tematem spotkania było przygotowanie systemu oświaty na powrót do szkół w związku z czwartą falą koronawirusa. Prezydent chciał poznać jak będą wyglądać kolejne progi działania, jeśli pandemia COVID-19 by przybrała na sile. Kolejnym aspektem była kwestia szczepień wśród nauczycieli i uczniów oraz dialog z rodzicami.

Głowa państwa wspomniała o obawach związanych z możliwością kolejnego lockdownu i tym, że dzieci nie będą chodziły do szkoły. Duda mówił, że ten aspekt jest powiązany z rozwojem psychicznym i kondycją fizyczną dzieci. Prezydent podkreślił, że jest przeciwnikiem obowiązku szczepienia wśród dzieci. Duda zwrócił się tutaj do premiera Mateusza Morawieckiego oraz rodziców.

Szczepienia przeciwko koronawirusowi. Andrzej Duda o przymusie

– Spowoduje to niepokoje społeczne. Uważam, że to kwestia odpowiedzialności ludzi i rodzic sam powinien zdecydować czy poddać swoje dziecko szczepieniu. Jednak obowiązkiem państwa jest zapewnienie, aby każdy miał możliwość zaszczepienia się – podkreśliła głowa państwa. Duda dodał, że państwo powinno zapewnić preparaty dla obywatela i zachęcić do szczepień, ale bez stosowania przymusu.

Prezydent zaznaczył, że tej granicy nie można przekroczyć. – Znamy nasz narodowy charakter i wiemy, jak bardzo jesteśmy przekorni. Zmuszanie do szczepień znacząco pogorszy nastroje – podsumował. Duda zwrócił uwagę na pojawiające się nowe przypadki koronawirusa, które są publikowane w raportach Ministerstwa Zdrowia. Stwierdził, że wynik między 150 a 250 zakażeniami nie jest „zatrważającą liczbą”.

Czytaj też:
„Kandydatura Dudy była pod znakiem zapytania”. Gowin wspomina i opowiada żart o prezesie TVP