Prokurator chce od 2,5 do 15 lat więzienia strzelanie w "Wujku"

Prokurator chce od 2,5 do 15 lat więzienia strzelanie w "Wujku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kar od 2,5 roku do 15 lat więzienia zażądał w czwartek prokurator dla b. zomowców, oskarżonych o strzelanie do górników w kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego. To maksymalne kary, o jakie mógł w tej sprawie wnioskować oskarżyciel. Oskarżeni odpowiadają za zbrodnię komunistyczną.

Podczas pacyfikacji śląskich kopalń zginęło 9 górników z "Wujka", a kilkudziesięciu z obu kopalń zostało rannych.

Najwyższej kary, 15 lat pozbawienia wolności oskarżenie żąda dla dowódcy plutonu specjalnego ZOMO, Romualda C. Prokurator chce też, by b. wiceszef Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach, Marian O. trafił do więzienia na 12 lat. Obaj oskarżeni są m.in. o sprawstwo kierownicze zabójstwa, gdzie zagrożenie karą jest wyższe.

Dla oskarżonego Grzegorza B. prokurator zażądał kary łącznej 7 lat więzienia, dla dwóch innych po 9 lat, dla jednego 2,5 roku, a dla pozostałych jedenastu b. zomowców po 5 lat pozbawienia wolności. Czyny wszystkich, zdaniem oskarżenia, spełniają warunki uznania ich za zbrodnię komunistyczną, na mocy ustawy o IPN. Dzięki temu sprawa przedawnia się dopiero w 2010 roku.

Prokurator Zbigniew Zięba z katowickiej prokuratury okręgowej wnioskował o uznanie winy wszystkich oskarżonych. W rozmowie z dziennikarzami ocenił, że jest szansa na skazujący wyrok w trzecim już procesie w tej sprawie. Według niego, taką nadzieję daje zgromadzony materiał dowodowy oraz fakt, że poprzednie dwa wyroki, uniewinniające oskarżonych lub umarzające postępowanie uchylał sąd wyższej instancji, wykazując błędy i zalecając bardziej szczegółowe zbadanie niektórych zeznań, m.in. złożonych przez tzw. taterników.

Wnioskowane kary dla pozostałych oskarżonych są zróżnicowane w zależności od tego, czy brali oni udział w pacyfikacji obu kopalń, czy tylko jednej - "Manifestu Lipcowego" bądź "Wujka".

Część oskarżonych, m.in. Marian O., została w poprzednich procesach prawomocnie uniewinniona od zarzutów związanych z użyciem broni w "Manifeście Lipcowym". Ponadto część kar (za wyjątkiem oskarżonych C. i O.) musi być na mocy amnestii z 1989 roku złagodzona o połowę, co prokurator uwzględnił w swoich propozycjach.

Prokurator chce też dla wszystkich oskarżonych zakazu zajmowania stanowisk związanych z ochroną bezpieczeństwa i porządku publicznego na 10 lat, podania wyroku do publicznej wiadomości oraz zasądzenia kosztów procesu. Większość oskarżonych odpowiada w procesie m.in. za udział w bójce, użycie broni oraz spowodowanie obrażeń ciała u górników.

W swoim dwugodzinnym wystąpieniu oskarżyciel ocenił, że zarówno w "Manifeście Lipcowym", jak i w "Wujku", funkcjonariusze plutonu specjalnego ZOMO nie byli bezpośrednio zagrożeni i nie mieli powodów, by użyć broni. Od rannych i zabitych górników dzieliła ich zawsze spora odległość, zawsze mieli też możliwość wycofania się. Możliwość przerwania akcji miał także wiceszef śląskiej MO Marian O., który przed radio był informowany o przebiegu akcji i wydawał rozkazy. Jego rolę prokurator uznał za ważną dla przebiegu wydarzeń.

Kluczową rolę w strzelaniu do górników prokurator przypisał Romualdowi C., który miał zachęcać podległych sobie zomowców do strzelania. Znajduje to potwierdzenie m.in. w tzw. raporcie taterników, który oskarżenie uważa za istotny dowód w tej sprawie, przedstawiony dopiero w drugim procesie. To nieistniejący dziś dokument, stworzony przez instruktorów wspinaczki po obozie szkoleniowym dla zomowców na początku lat 80. Mieli oni mówić taternikom, jak strzelali do górników.

Prokurator przypomniał opinię biegłych, że górnicy zginęli od postrzałów w ważne dla życia części ciała - okolice głowy, szyję i klatkę piersiową. Wielu rannych zostało trafionych w momentach, kiedy pomagali innym rannym. Nie stanowili więc żadnego zagrożenia dla strzelających. Prokurator uważa, że choć materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, z czyjej ręki zginął konkretny górnik, to jednak odpowiedzialnością można obciążyć grupę współpracujących ze sobą osób, jaką był pluton specjalny ZOMO.

Do tragedii w "Wujku" być może by nie doszło, gdyby kierownictwo milicji prawidłowo zareagowało na użycie dzień wcześniej broni w "Manifeście Lipcowym" - ocenił prokurator. Jak mówił, należało zabezpieczyć broń, z której strzelano, wszcząć postępowanie wyjaśniające i odsunąć funkcjonariuszy plutonu od działań, planowanych na dzień następny w kopalni "Wujek".

Prok. Zięba podkreślał też, że po pacyfikacji "Wujka" wiele uczyniono, aby utrudnić, a wręcz uniemożliwić zabezpieczenie śladów i wyjaśnienie okoliczności tragedii, m.in. zadbano o to, aby nie dało się przypisać konkretnych egzemplarzy broni poszczególnym funkcjonariuszom. Jednak, zdaniem prokuratury, zgromadzony materiał dowodowy pozwala na obciążenie b. zomowców odpowiedzialnością za śmierć i ranienie górników.

Podczas czwartkowej rozprawy mieli zabrać głos również oskarżyciele posiłkowi w tym procesie i ich pełnomocnicy. Ponieważ jednak z powodu złej akustyki sali rozpraw, nie wszyscy słyszeli wyraźnie wystąpienie prokuratora, mają najpierw zapoznać się z nim na piśmie. Zabiorą więc głos 8 maja, a oskarżeni i ich obrońcy 14 maja. Potem ma zapaść wyrok.

Przed rozpoczęciem czwartkowej rozprawy pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych, przy wsparciu prokuratora wnioskowali o możliwość ujawnienia przez media personaliów i wizerunków oskarżonych, tłumacząc to m.in. interesem społecznym i rzetelnością przekazu. Protestowali oskarżeni i ich obrońcy. Sąd odrzucił wniosek ze względu na zasadę domniemania niewinności.

Przewód sądowy w trzecim już procesie w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń został zamknięty dwa tygodnie temu. Wyrok ma zapaść jeszcze wiosną. Dwa poprzednie wyroki, w których sąd uniewinnił lub umorzył postępowanie wobec 22 oskarżonych, zostały uchylone w drugiej instancji. W trzecim procesie, toczącym się od września 2004 roku, odbyło się dotąd 96 rozpraw, przesłuchano około 300 świadków. Na ławie oskarżonych zasiada były wiceszef Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach i 16 byłych funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO.

pap, ss