Ukraińscy uchodźcy przeniosą się z polskich miast na prowincję? Szefernaker: Pracujemy nad tym

Ukraińscy uchodźcy przeniosą się z polskich miast na prowincję? Szefernaker: Pracujemy nad tym

Paweł Szefernaker w „Mówiąc Wprost”
Paweł Szefernaker w „Mówiąc Wprost” Źródło:Wprost
– Pracujemy nad tym, aby Ukraińcy nie bali się wyjechać z dużych polskich miast na prowincję. Tam są znaczące rezerwy jeśli chodzi o pracę i miejsca do mieszkania, a także szkolnictwo – mówi Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Nie widać końca . Mimo sukcesów armii ukraińskiej, wciąż na niektórych terenach toczą się walki, a wycofujący się Rosjanie stosują bestialskie metody niszczenia narodu ukraińskiego. Do Polski wciąż płynie fala uchodźców, z których część znalazła bezpieczne schronienie u polskich rodzin, ale także w innych miejscach, które oferują pomoc. Zgodnie z założeniami ustawy pomocowej, do 60 dni była przewidziana pomoc dla rodzin, które zdecydowały się przyjąć Ukraińców. Co dalej? Czy będzie przedłużenie okresu i kiedy pieniądze dla osób, którzy podejmują gości ze wschodu, realnie do nich trafią?

– W wielu miejscach te wypłaty już ruszyły. Rzeczywiście są jeszcze takie, gdzie te środki nie są wypłacane. Zgodnie z prawem należy je wypłacić do 30 dni od momentu złożenia wniosku. Chcemy, żeby pieniądze szybko wpłynęły na konta polskich rodzin – mówi Paweł Szefernaker w programie „Mówiąc Wprost”.

Chociaż liczba uchodźców w ostatnich tygodniach zdecydowanie zmalała, to według niektórych analityków może zdarzyć się druga fala. Jednocześnie siły Polaków, którzy rzucili się do pomocy potrzebującym sąsiadom, są na wyczerpaniu. Czy rząd ma plan, jak prawie 2 milionom uchodźców umożliwić zadbanie o godne życie w Polsce?

Czytaj też:
Rosyjskie cele à rebours. Prof. Mączyńska dla „Wprost”: Putin się przeliczył

– Po to otworzyliśmy rynek pracy, system edukacji czy ochrony zdrowia dla wszystkich uchodźców, żeby te osoby miały szansę usamodzielnienia się i normalnego życia w Polsce. Zdecydowana większość uchodźców w Polsce, chce normalnie żyć i mieszkać w Polsce przynajmniej do momentu zakończenia wojny, aby później podjąć decyzję o ewentualnym powrocie do ojczyzny – mówi Paweł Szefernaker w rozmowie z Joanną MiziołekDariuszem Grzędzińskim.

Według ostatnich badań aż 60 proc. uchodźców nie zamierza wracać na Ukrainę i planuje pozostać w naszym kraju. To blisko 1 milion osób, które nie mogą na razie w przyspieszonym tempie poświadczyć swoich kwalifikacji, aby podjąć pracę zgodną z ich umiejętnościami.

– Osoby, które wystąpiły o nadanie numeru PESEL są tymi, które dają do zrozumienia, że chcą w Polsce żyć i pracować. Takich osób jest 860 tys. Myślę, że w kolejnych dniach ta liczba przekroczy 1 milion i musimy dla nich przygotować jak najlepsze warunki – mówi Paweł Szefernaker.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wyjaśniał, że rząd pracuje m.in. z pracodawcami nad szybką ścieżką poświadczania kwalifikacji.

Czytaj też:
Ambasador RP na Ukrainie dla „Wprost”: Rosji nie da się odgrodzić płotem

Nadal pozostają kwestie m.in. zakwaterowania lub opieki osób starszych. Obecnie większość Ukraińców mieszka w prywatnych domach i nawet kiedy podejmą pracę, zapewne będą chciały móc posiadać własny kąt. Czy rząd ma pomysł, jak pomóc w sytuacji braku mieszkań na rynku? A ponadto pozostaje kwestia osób starszych, które nie podejmą pracy, a na emeryturę ukraińską liczyć raczej nie mogą.

– Wszystko zależy od dynamiki działań na Ukrainie oraz od decyzji, które podejmą sami uchodźcy. Pracujemy także nad tym, aby Ukraińcy nie bali się wyjechać z dużych polskich miast na prowincję. Tam są znaczące rezerwy jeśli chodzi o pracę i miejsca do mieszkania, a także szkolnictwo. Cały czas jest obawa i niepewność, ale naszym zadaniem jest szukanie niestandardowych rozwiązań, które pozwolą na pomoc wszystkim potrzebującym – mówi Paweł Szefernaker.

Ile Polska jest w stanie przyjąć Ukraińców? – To kwestia solidarności europejskiej oraz tego, ile inne kraje Europy są w stanie przyjąć uchodźców. Nie chcę podawać konkretnych liczb. Ponieważ my chcemy – i do tego namawiamy całą Europę – żeby każdy, kto potrzebuje pomocy, odpowiednią pomoc otrzymał – mówi Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, który został powołany na stanowisko pełnomocnika rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy.

Czytaj też:
Kira Rudyk dla „Wprost”: To nie świat kucyków i motylków. Dajcie nam broń, będziemy walczyć

Źródło: Wprost