Prezydent o zmianach kadrowych

Prezydent o zmianach kadrowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński poinformował, że jest kilku kandydatów na prezesa NIK. Jednocześnie podkreślił, że "nic nie słyszał" o połączeniu resortów skarbu i gospodarki. Pytany o doniesienia prasowe dotyczące ewentualnych zmian personalnych w Kancelarii Prezydenta powiedział, że nie będzie tego komentować.

Lech Kaczyński pytany przez dziennikarzy na pokładzie samolotu podczas powrotu z Brna o kandydaturę Zbigniewa Romaszewskiego na szefa Najwyższej Izby Kontroli, powiedział, że jest kilku kandydatów na to stanowisko.

Przypomniał jednocześnie, że on - jako prezydent - nie ma uprawnień, aby wskazywać kandydata na prezesa NIK, tak jak jest w przypadku prezesa NBP. Jak dodał, prezesa NIK wybiera Sejm za zgodą Senatu. "Jeżeli ja mam tutaj jakiś tytuł, to raczej tylko w ramach swojego obozu politycznego jako były szef tej Izby, ale żadnych formalnych uprawnień nie mam" - zaznaczył Lech Kaczyński.

Prezydent zaprzeczył informacjom medialnym, że mogłyby być połączone resorty skarbu i gospodarki. "Znów kolejną porcję informacji przeczytałem z największym zdumieniem. Nic nie słyszałem o połączenie resortów skarbu i gospodarki. Moim zdaniem, byłby to resort absolutnie niesterowalny. Ta informacja jest całkowicie nieprawdziwa" - oświadczył.

Jednocześnie prezydent przyznał, że uchwycenie różnic kompetencji między ministrem gospodarki a skarbu jest czasem trudne. "To prawda, ale to nie zmienia faktu, że jeden i drugi minister są ludźmi bardzo zajętymi i łączenie tych resortów spowodowałoby, że kierowanie przez ministra odpowiedzialnego politycznie byłoby czysto nominalne" - powiedział prezydent. Jak dodał, "nie sądzi, żeby coś takiego miało nastąpić".

Prezydent nie komentuje doniesień medialnych dotyczących zmian w jego Kancelarii. "Jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany personalne, to ja mówię o nich wtedy, jak są już postanowione" - powiedział Lech Kaczyński pytany, czy prawdą jest, że Elżbieta Jakubiak i Robert Draba mieliby odejść z jego Kancelarii do rządu.

W sobotę "Dziennik" napisał, że w lipcu ma dojść do poważnych przetasowań w otoczeniu Lecha Kaczyńskiego. Jak pisze gazeta, czołowi ministrowie prezydenccy mają objąć funkcje w rządzie. Według "Dziennika" Robert Draba - dziś wiceszef Kancelarii Prezydenta - ma zostać ministrem gospodarki. Natomiast obecna szefowa gabinetu prezydenta, Elżbieta Jakubiak, zasili kancelarię premiera.

Lech Kaczyński dopytywany, czy zgodziłby się na odejście Jakubiak z Kancelarii powiedział, że przygotowania wizyt w Polsce prezydenta USA George`a Busha i francuskiego prezydenta wskazują, że min. Jakubiak, jest "osobą niezwykle zdolną".

Pytany, czy w związku z tym mogłaby przejść do pracy w Radzie Ministrów odparł, że "rząd jest niezwykle istotny, że w polskim systemie rządzenia najważniejsza jest jakość rządu".

Lech Kaczyński w sobotę po południu wrócił ze XIV spotkania prezydentów państw Europy Środkowej w Brnie. Jak powiedział, szczyt zdominowała problematyka rozszerzenia UE i sprawa Kosowa. Prezydent przyznał, że sprawa tarczy antyrakietowej "stawała marginalnie" w wypowiedziach niektórych polityków, m.in. jego i prezydenta Czech.

"Powiedziałem wyraźnie, że (tarcza antyrakietowa - PAP) nie jest czymś co ma jakąkolwiek siłę agresywną. Nasz świat tego rodzaju tendencji agresywnych nie ma. To (sprawa tarczy) może być załatwione bilateralnie, bo tak jest szybciej. Pięcioletnie wysiłki NATO jak dotąd nie dały szczególnych wyników" - ocenił Lech Kaczyński.

pap, ss