Zbrodnia w Tarnowie. Nowe informacje na temat masakry w domu jednorodzinnym

Zbrodnia w Tarnowie. Nowe informacje na temat masakry w domu jednorodzinnym

Odgrodzone dojście do miejsca zbrodni w Tarnowie
Odgrodzone dojście do miejsca zbrodni w Tarnowie Źródło: PAP / Paweł Topolski
Makabryczna śmierć rodziny w Tarnowie badana była przez policję i prokuraturę do późnych godzin nocnych. W sobotę 22 października śledczy przekazali nowe informację na temat zdarzenia. Znaleziono aż trzy narzędzia zbrodni.

W piątek 21 października w domu (początkowo informowano o mieszkaniu – red.) przy ulicy św. Marcina w Tarnowie znaleziono ciała małżeństwa: 41-letniej kobiety i 43-letniego mężczyzny oraz ich dwóch córek w wieku 3 i 6 lat. Służby zostały zaalarmowane przez zaniepokojonych członków rodziny.

– Zgłoszenie wpłynęło od osoby, która przez okno zauważyła leżącą na podłodze kobietę – przekazał w rozmowie z rmf24.pl rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie Hubert Ciepły. Drzwi do domu były zamknięte. Wyważyli je strażacy, którzy we wskazane miejsce przybyli w asyście funkcjonariuszy policji.

Zbrodnia w Tarnowie. Ustalenia po pierwszym dniu śledztwa

W piątek służby badające sprawę pracowały do późnych godzin nocnych. — Działania z udziałem policji, prokuratury i biegłego zakończyły się po północy. W domu odnalezione zostały cztery osoby z ranami ciętymi w okolicach szyi — ujawnił w rozmowie z Onetem prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Kobieta i dzieci mieli rany kłute i poderżnięte gardła. Ciało Katarzyny O. i jej 3-letniej córki znajdowało się na parterze domu. Zwłoki Tomasza O. i jego 6-letniej córki znaleziono na piętrze. Ratownicy podjęli jeszcze próbę reanimacji 43-latka, ale ich starania nie dały rezultatu. Jak informował portal tvn24.pl, mężczyzna również miał ranę na gardle.

Masakra w Tarnowie. Liczne narzędzia zbrodni

Na miejscu zbrodni znaleziono dwa noże, które mogły posłużyć do zabójstwa matki i córek oraz szlifierkę kątową ze śladami krwi, leżącą przy ciele Tomasza O. Dziennikarze Onetu dowiedzieli się, że Tomasza O. znaleziono w pomieszczeniu, które służyło za garderobę. Wstępna hipoteza w tej sprawie miałaby być taka, mężczyzna najpierw zamordował żonę i córki, a potem przy użyciu szlifierki odebrał sobie życie.

– Nie tracimy z pola widzenia żadnej hipotezy, ale w domu nie było śladów włamania, panował porządek. Prawdopodobnie mamy więc do czynienia z mechanizmem rozszerzonego samobójstwa – powiedział Onetowi prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Ciała rodziny trafiły już do Zakładu Medycyny Sądowej CMUJ w Krakowie. Zaplanowana na poniedziałek 24 października sekcja zwłok ma dać odpowiedź na pytania dotyczące przebiegu tej makabrycznej zbrodni.

Czytaj też:
Joanna Racewicz: Spod kurtki wypadło jej martwe dziecko. Czy o czymś takim da się zapomnieć?
Czytaj też:
Znaleziono ciało 13-latki z Inowrocławia. Nowe informacje w sprawie makabrycznej zbrodni

Źródło: Onet.pl / RMF24.pl