Były ksiądz Jacek M. trafił w ręce policji. Jechał na Marsz Niepodległości

Były ksiądz Jacek M. trafił w ręce policji. Jechał na Marsz Niepodległości

Jacek M.
Jacek M. Źródło: Newspix.pl / Adam Mroczek
Były ksiądz Jacek M., znany z głoszenia antysemickich i ksenofobicznych haseł, trafił w ręce policji. Funkcjonariusze zatrzymali go w drodze na wrocławski Marsz Niepodległości.

Były ksiądz Jacek M. ma na swoim koncie pięć wyroków skazujących. W lipcu 2022 roku skazany nieprawomocnym wyrokiem za nawoływanie do nienawiści wobec osób pochodzenia żydowskiego. Sprawa z czerwca tego roku dotyczyła znieważania uczestników Marszu Równości.

Kolejne dwa wyroki sądy wydały we wrześniu i październiku 2021 roku. Wtedy za antysemickie nawoływania Były ksiądz otrzymał karę jednego roku ograniczenia wolności oraz 10 miesięcy ograniczenia wolności i zobowiązanie do prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Jacek M. zatrzymany przez policję

11 listopada Jacek M. ponownie trafił w ręce policji. Funkcjonariusze zatrzymali byłego księdza we Wrocławiu, gdy ten był w drodze na Marsz Niepodległości organizowany pod hasłem „Polak w Polsce gospodarzem”. W ubiegłych latach demonstracja kończyła się rozwiązaniem zgromadzenia z powodu licznych przypadków łamania prawa.

– Policjanci, mając na uwadze bieżące ustalenia i informacje o mogących wystąpić zagrożeniach, na podstawie art. 15 punkt 1 ustęp 3 Ustawy o Policji, podjęli decyzję o zatrzymaniu Jacka M. Czynności te są obecnie kontynuowane – tłumaczył asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu.

Policjant doprecyzował, że przepis, do którego nawiązał mówi o tym, że policja ma prawo zatrzymać osoby stwarzające w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia.

Czytaj też:
Trzaskowski o frekwencji na Marszu Niepodległości. „Znacznie mniej liczny, niż w poprzednich latach”
Czytaj też:
Spalona flaga Strajku Kobiet i „stop ukrainizacji”. Tak wyglądał Marsz Niepodległości w Warszawie

Źródło: Polsat News