Co oznacza art. 4. NATO i czym różni się od art. 5.? Wyjaśniamy

Co oznacza art. 4. NATO i czym różni się od art. 5.? Wyjaśniamy

Siedziba NATO
Siedziba NATOŹródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
W związku z eksplozją rakiety w powiecie hrubieszowskim rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował o podjęciu przez władze Polski działań sprawdzających zasadność uruchomienia procedur artykułu 4. NATO. W sieci pojawiły się też wezwania do włączenia art. 5. - postanowiliśmy więc wyjaśnić oba.

Art. 4. NATO

Wspomniane artykuły czwarty i piąty Paktu Północnoatlantyckiego to zapisy, które wprowadzają w życie założenia obronne Sojuszu, swego rodzaju przepisy intensyfikujące działania państw należących do NATO. Artykuł czwarty przewiduje, iż „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.

Na mocy art. 4. Polska może zwołać konsultacje międzyrządowe na najwyższym poziomie: nawet ministrów obrony czy prezydentów. Organizacja podkreśla, że konsensus, dyskusje i konsultacje to „istota NATO”, a przed osiągnięciem porozumienia i podjęciem działań sojusznicy powinni wymieniać poglądy i informacje. Takie rozmowy odbywać się mają na forum Rady Północnoatlantyckiej, czyli najwyższego organu Paktu Północnoatlantyckiego.

Kiedy użyto art. 4. NATO?

Do tej pory artykuł czwarty NATO wykorzystywany był siedem razy, z czego ostatnio 24 lutego 2022 roku po inwazji Rosji na Ukrainę. Wtedy z inicjatywą wystąpiła Polska oraz kraje bałtyckie. Nasz kraj uruchamiał art. 4. także w 2014 roku, kiedy rosyjskie „zielone ludziki” atakowały Ukrainę w nowy, hybrydowy sposób.

Art. 5. NATO

Dużo dalej idące konsekwencje niesie ze sobą artykuł piąty Paktu Północnoatlantyckiego. „Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego” – głosi stosowny przepis.

„O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa” – czytamy dalej w art. 5. Najkrócej mówiąc, oznacza on, że atak na jednego członka sojuszu uzasadnia reakcję wszystkich pozostałych państw należących do NATO.

Kiedy użyto art. 5. NATO?

5. artykułu NATO w całej historii Sojuszu użyto do tej pory tylko raz. Miało to miejsce po atakach z 11 września 2001 roku, kiedy organizacja terrorystyczna Al-Kaida porwała kilka samolotów pasażerskich i uderzyła dwoma z nich w wieże World Trade Center. W odpowiedzi Amerykanie wraz z międzynarodową koalicją podbili Afganistan, w którym rządzili talibowie, oskarżani o współpracę z terrorystami.

Rakieta spadła na Polskę. Dwie osoby nie żyją

Do eksplozji w miejscowości Przewodów w powiecie hrubieszowskim doszło około godziny 15:40 we wtorek 15 listopada. Jak przekazywał w pierwszych informacjach rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, starszy kapitan Marcin Lebiedowicz, pocisk spadł na teren suszarni zbóż i zniszczył ciągnik. Na skutek wybuchu zmarły dwie osoby. Tuż po zdarzeniu sekretarz gminy Dołhobyczów podkreślał, że nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w Przewodowie.

Wstępne ustalenia sugerują, że pocisk produkcji rosyjskiej, który spadł w Przewodowie, został wystrzelony przez ukraińskie siły w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety – poinformowało Associated Press, powołując się na trzech amerykańskich urzędników. Ukraińcy mieli próbować bronić się przed rosyjską salwą wymierzoną w ich infrastrukturę energetyczną.

Rzecznik rządku Piotr Muller poinformował podczas briefingu prasowego, że w związku z wybuchem w Przewodowie polskie władze podejmą weryfikację, czy są przesłanki, aby uruchomić art. 4 NATO. – Na terenie powiatu hrubieszowskiego doszło do eksplozji. Polskie służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Będą pracować całą noc. W związku z sytuacją zdecydowano o podwyższeniu gotowości niektórych jednostek wojskowych. Jednocześnie zdecydowaliśmy, aby podjąć weryfikację, czy są przesłanki, aby uruchomić art. 4. NATO – przekazał.

Czytaj też:
Komorowski proponuje stworzenie polskiej bariery przeciwrakietowej. „Zestrzeliwać rakiety nad terytorium Ukrainy”
Czytaj też:
Wybuch w Przewodowie. Wiadomo, jak niepewność na granicy wpłynęła na siłę złotego

Źródło: WPROST.pl