Alarm bombowy na pokładzie samolotu z Polski do Grecji

Alarm bombowy na pokładzie samolotu z Polski do Grecji

Samolot Ryanair, zdjęcie ilustracyjne
Samolot Ryanair, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / gabriel12
Agencja AFP podała, że greckie samoloty bojowe zostały wysłane, aby eskortować samolot linii Ryanair lecący z Katowic do Aten. Maszyna wylądowała w Atenach.

W niedzielę dwa myśliwce F-16 zostały wysłane w celu eskortowania samolotu linii Ryanair lecącego z Katowic do Aten, który wszedł w grecką przestrzeń powietrzną z Macedonii Północnej – poinformowało źródło AFP. Samolot był wcześniej eskortowany przez węgierskie samoloty bojowe – dodał urzędnik.

Informacje o zagrożeniu bombowym. Eskorta samolotu Katowice-Ateny

Samolot wylądował na międzynarodowym lotnisku w Atenach na krótko przed godziną 17:40 czasu lokalnego. Na miejscu przeszedł kontrolę prowadzoną przez saperów – podała państwowa grecka agencja informacyjna ANA. Grecki nadawca publiczny ERT informował, że informacja o bombie „istniała od momentu startu”, a następnie w kwaterze głównej NATO wszczęto alarm. Następnie rozkazano eskortować samolot węgierskim myśliwcom, a później greckim F-16.

Samolot ostatecznie wylądował w odosobnionym miejscu na międzynarodowym lotnisku w Atenach, z prawie 2,5-godzinnym opóźnieniem.– Pasażerowie wysiedli i są kontrolowani – powiedziała agencji AFP rzeczniczka greckiej policji Constantia Dimoglidou.– Na pokładzie było 190 osób łącznie z załogą. Samolot zostanie sprawdzony po wyjściu pasażerów – mówiła. Dodała, że pilot poinformował o zagrożeniu wieżę kontrolną, ale nie wiadomo, skąd pochodziła informacja o bombie. Rzeczniczka przekazała, że pasażerowie są bezpieczni.

Gdy samolot zbliżał się do Aten, w ramach środka ostrożności został skierowany nad morze, ale pozwolono mu wylądować na głównym międzynarodowym lotnisku w mieście.

Czytaj też:
Samolot z Krakowa musiał awaryjnie wylądować w Pradze. Załoga otrzymała zgłoszenie o bombie
Czytaj też:
Alarm bombowy na pokładzie Wizz Air. Samolot leciał z Poznania


Źródło: AFP, Barrons, Deutsche Welle, Wirtualna Polska