Francuski myśliwy postrzelił naganiacza w Charzynie. Prokuratura czeka na opinię

Francuski myśliwy postrzelił naganiacza w Charzynie. Prokuratura czeka na opinię

Polowanie
Polowanie Źródło:Fotolia / splendens
W 2022 roku nieopodal Charzyna w województwie zachodniopomorskim francuski myśliwy postrzelił jednego z organizatorów. Nadzorująca dochodzenie prokuratura Okręgowa w Koszalinie poinformowała o stanie śledztwa.

Podczas polowania z 12 listopada 2022 roku w okolicach Charzyna francuski myśliwy Aurelein L. postrzelił naganiacza, który był jednocześnie jednym z organizatorów wydarzenia. Całość zorganizowana była przez koło łowieckie z Polski dla gości z Francji.

35-letni Francuz miał strzelać z odległości 60 m od zwierzyny, podczas gdy nagonka znajdowała się w odległości mniejszej niż wymagane 100 m. Był trzeźwy, podobnie jak jego ofiara, która wymagała hospitalizacji i amputacji prawego podudzia.

Francuz będzie sądzony za postrzelenie naganiacza

Mężczyzna, którego życie i zdrowie ratowano w szpitalu w Szczecinie, nadal potrzebuje opieki medycznej i rehabilitacji. Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie oświadczył, że śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Prokuratura w Kołobrzegu oczekuje obecnie na opinię balistyczną.

Niezbędna jest też opinia medyczna, określająca utrat ę sprawności po amputacji. Ostatnim dokumentem, potrzebnym przy śledztwie jest opinia ekspercka z tematyki organizacji polowań.

Francuski myśliwy usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u naganiacza, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Wrócił już do kraju, wpłacając poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł.

Wypadki na polowaniach w Zachodniopomorskiem

Do podobnej sytuacji doszło też w 2019 roku. Wówczas w Nadleśnictwie Gościno organizowano polowanie dla myśliwych z Danii. Postrzelono wówczas śmiertelnie 47-letniego Andrzeja K. Pocisk trafił wówczas w klatkę piersiową, a zarzuty w maju 2021 roku postawiono dwóm osobom. Oskarżeni zostali organizator Mieczysław S. oraz Duńczyk, z którego broni oddano strzał.

W 2022 roku z kolei nieprawomocnie skazano myśliwego Andrzeja W., który postrzelił na polowaniu Emilię K. Kobieta około godziny 22 wracała samochodem z pracy do domu. Została trafiona w prawą nogę, za co skazany miał zapłacić jej 7,5 tys. grzywny oraz 10 tys. zł nawiązki.

Czytaj też:
Nowy wielkanocny zwyczaj rodziny królewskiej. Karol III zerwał z wieloletnią tradycją
Czytaj też:
Groźne operacje w Turcji, Polska nie chce płacić za szczepionki i ranking najdroższych nieruchomości. Nowy „Wprost”

Opracował:
Źródło: Interia.pl