Jako 19-latka przeszła mastektomię, dzisiaj wyznaje: „Robię detranzycję. Nie jestem facetem, ale już nigdy nie będę normalną kobietą”

Jako 19-latka przeszła mastektomię, dzisiaj wyznaje: „Robię detranzycję. Nie jestem facetem, ale już nigdy nie będę normalną kobietą”

Symbol transpłciowości
Symbol transpłciowości Źródło:Shutterstock / zdj. ilustracyjne
Kiedyś wykrzyczałam do matki: „Mam już dosyć bycia dziewczyną”! Odpowiedziała wściekła: „To zmień sobie chirurgiczne płeć”. Zaświeciły mi się oczy. Wrzuciłam w wyszukiwarkę: „chirurgiczna zmiana płci”. Był rok 2005 – mówi Ania, osoba po detranzycji. – Poszłam do jednego z tych „błyskawicznych specjalistów”, którzy dają hormony na pierwszej wizycie, zostawiłam u niego swoje nagie fotki, wszyscy wiedzieli, że taki jest warunek. Jako 19-latka zrobiłam mastektomię – dodaje.

Krystyna Romanowska: Czego się najbardziej boisz?

Ania: Panicznie się boję wylądować z jakąś poważną chorobą w szpitalu. Boję się, że będę nieprzytomna i źle mnie zdiagnozują, położą na oddziale dla mężczyzn.

Ale wyglądasz jak mężczyzna.

To prawda. Mam podwójną mastektomię piersi. Nie usunęłam jednak waginy. Wyobrażasz sobie, że mogę np. wylądować w męskim więzieniu? Współwięźniowie się dowiadują, że mają w celi mężczyznę z waginą!

Wprawdzie wyglądam jak mężczyzna, ale kiedy się ogolę na gładko, starsi ludzie biorą mnie za trzydziestoletnią kobietę. Orientują się, że coś jest nie tak, kiedy do się do nich odezwę. Słyszą męski głos. My nazywamy to żabi głos. Żabi męski głos, lekko skrzeczący.

Kim są „my”?

Transmężczyźni. Mamy taką dziwaczną barwę głosu, bo już po kilku miesiącach zażywania testosteronu kobiecie grubieją struny głosowe. Ale kobiece płuca mają zbyt małą pojemność, żeby niski tembr głosu odpowiednio wybrzmiał – dlatego skrzeczymy. Znam tylko jedną detranskę, która wróciła do kobieciej płci, ale głos jej pozostał męski – przepiękny bas – to Elle Palmer, ma swój kanał na Youtube. Polecam.

Tak, mam męski PESEL, ponad 10 lat temu zmieniłam metrykalnie płeć. Dwa lata temu rozpoczęłam proces detranzycji, przestałam brać testosteron. Jaki jest więc mój status? Nie jestem facetem, ale już nigdy nie będę miała szansy być normalną kobietą. Może to, gdzie jestem, to jakiś czyściec, z którego nigdy z nie wyjdę? Cieszę się, że zachowałam macicę, moja gospodarka hormonalna nie jest zrujnowana. Mam też zachowane sutki – kiedyś starano się je zachować.

Dzisiaj widzę, że nastoletni transchłopcy obnoszą się z tym, że nie mają nawet sutków.

W tej rozmowie używam kobiecych zaimków, ale mogę się czasami pomylić – i mówić też o sobie w formie męskiej. Wybacz.

Zawsze chciałaś być chłopcem?

Na początku w ogóle nie chciałam być chłopcem, choć nie chciałam mieć nigdy dzieci. Czym bardzo denerwowałam moich rodziców z dosyć przyzwoitej, choć nieustannie na skraju rozwodu, krakowskiej, w miarę katolickiej rodziny.

Cały wywiad dostępny jest w 17/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.