Według RMF FM do ataku hakerskiego doszło jeszcze w sobotę. „Wtedy pracownik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu pojechał do firmy, aby fizycznie odpiąć serwery od sieci” – informuje stacja. „Jeszcze trwa analizowanie tego, co dokładnie się stało, ale wiadomo, że atak wpłynął na funkcjonowanie miasta” – czytamy dalej.
W mieście przestał działać system ITS, który umożliwia sterowanie ruchem kilkudziesięciu sygnalizacji świetlnych. Efekt? Sygnalizacje działają niezależnie od natężenia ruchu, co przyczyniło się do ponadnormatywnych korków. Jak donosi RMF FM, we wtorek rano zakorkowane były główne ulice w Olsztynie, a na trasę, którą zazwyczaj przejeżdża się w 2-3 minuty, trzeba było poświęcić nawet 20 minut.
Nie wiadomo, kiedy sytuacja wróci do normy
Poza tym atak hakerski sprawił, że przestały działać biletomaty na przystankach, w autobusach i tramwajach. Pasażerowie muszą kupować albo papierowe bilety w punktach, albo korzystać z aplikacji mobilnych. „Na przystankach komunikacji miejskiej działają elektroniczne tablice informacyjne, ale pokazują one czas przyjazdu autobusu czy tramwaju na podstawie rozkładu jazdy, a nie faktycznego położenia danego pojazdu” – dodaje stacja.
Władze Olsztyna wciąż mają przygotowywać oficjalny komunikat w sprawie ataku hakerskiego. Jak podkreśla RMF FM, nie wiadomo jeszcze, kiedy sytuacja wróci do normy.
Czytaj też:
Beyoncé wystąpi w Warszawie. Jej koncert podbije inflację?Czytaj też:
Dzieci bawiły się na placu zabaw. Spacerująca z psem kobieta zauważyła zwłoki