Tak działa „oszustwo na miłość”. Należy zwracać uwagę na te informacje

Tak działa „oszustwo na miłość”. Należy zwracać uwagę na te informacje

Dlaczego ludzie najczęściej się rozwodzą?
Dlaczego ludzie najczęściej się rozwodzą? Źródło:Shutterstock / ThiagoSantos
Bukiet kwiatów czy czułe słówka – te metody doskonale znali oszuści, którzy przez lata najpierw rozkochiwali w sobie, a później wykorzystywali i naciągali kobiety. Następcy słynnego „Tulipana” mają na swoich kontach nie tylko tysiące złamanych serc, ale też miliony skradzione swoim ofiarom. Wielu z nich do tej pory pławi się w luksusach, inni odsiadują wyroki. I chociaż teraz mają bardziej nowoczesne metody, to wakacje są dla nich idealnym czasem na łowy. Dlatego kobiety: miejcie się na baczności. Nie tylko w internecie.

Do popularnych oszustw, zwanych „na wnuczka” oraz „na telefon od konsultanta z banku”, dołączył trzeci sposób wyłudzania pieniędzy, który można nazwać „oszustwem na miłość”. Zaczyna się zazwyczaj w internecie, gdzie przez ostatnie lata intensywniej poszukiwaliśmy nowych znajomości, zaspokajających potrzebę bliższych relacji, mocno ograniczonych w pandemii. Jeśli ktoś myślał, że czasy słynnego oszusta – podrywacza znanego jako Tulipan to już przeszłość, to grubo się mylił. Zmieniły się jedynie realia: dziś rzadziej niż w latach 80. ofiarami padają naiwne dziewczyny z prowincji marzące o księciu z bajki. Sprawne „bajery” działają także na kobiety sukcesu, czy menadżerki z korporacji, które po powrocie do pustych domów snują plany na wspólne gniazdko z tajemniczym nieznajomym.

Oszuści na tzw. miłość byli i będą. Teraz internet ułatwia im tylko zadanie: mają konta na Facebooku, Twitterze, mają profile na internetowych portalach randkowych. Bez problemu tworzą swoją historię i wirtualne życie – wyjaśnia podinsp. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. – Policja wprawdzie nie prowadzi specjalnych statystyk tego typu przestępstw, kwalifikujemy je jako oszustwa, ale widzimy, że problem rośnie z roku na rok i bardzo trudno z nim walczyć, bo nie wszystkie ofiary składają zawiadomienia na policję. Wstyd i strach przed ośmieszeniem jest większy, niż chęć ukarania oszusta.

Wakacje sprzyjają oszustom, którzy wykorzystują poszukiwanie miłości. Koleżanka wyjeżdża z partnerem, siostra z mężem. W hotelu wszyscy sparowani. Pojawia się jeszcze większa potrzeba posiadania bliskiej osoby przy swoim boku.