Jacek Sienkiewicz, „Kwiat Jabłoni”: Zbieram na drony, mnie jednak wciąż ta wojna obchodzi

Jacek Sienkiewicz, „Kwiat Jabłoni”: Zbieram na drony, mnie jednak wciąż ta wojna obchodzi

Jacek Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni
Jacek Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni Źródło:Newspix.pl / P.Dziurman
Bezsilność bardzo mnie irytuje, a świadomość, że codziennie na froncie giną moi rówieśnicy, i nikt o nich nie mówi, ani się nimi nie przejmuje, bo „Ukraina jakoś sobie radzi” jest dla mnie nie do przyjęcia – mówi „Wprost” Jacek Sienkiewicz z „Kwiatu Jabłoni”, który zbiera na drony dla żołnierzy ukraińskich i przyznaje, że wirtualne skarbonki dziś trudno zapełnić.

Krystyna Romanowska: Co dla was, jako młodego zespołu, oznaczał wybuch wojny w Ukrainie?

Jacek Sienkiewicz: Tak się niefortunnie złożyło, że dokładnie w przeddzień rozpoczęcia rosyjskiej agresji rozpoczęliśmy wiosenną trasę koncertową po Polsce. Pierwszy koncert mieliśmy jeszcze w normalnej rzeczywistości, następny – w czasie wojennym. Dla nas, ludzi występujących na scenie, było to bardzo trudne – żadne z nas nie miało doświadczenia w tym, co należy mówić i jak poprowadzić koncert w świecie, w którym kilkaset kilometrów dalej na wschód są zabijani ludzie.

Źródło: Wprost