Pies Polki dotkliwie pogryzł krocze Hiszpana. Policja szuka właścicielki czworonoga

Pies Polki dotkliwie pogryzł krocze Hiszpana. Policja szuka właścicielki czworonoga

Zdjęcie poszukiwanej kobiety, zamieszczone przez policję
Zdjęcie poszukiwanej kobiety, zamieszczone przez policję Źródło:Facebook / Małopolska Policja
Polska policja wciąż poszukuje właścicielka psa, który na początku czerwca pogryzł mieszkającego w Krakowie obywatela Hiszpanii. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń w okolicach krocza.

Do pogryzienia Hiszpana przez psy na bulwarach wiślanych w Krakowie doszło dokładnie 1 czerwca. Sprawę opisywał w „Gazecie Krakowskiej” przyjaciel poszkodowanego. Relacjonował, że jechał on na deskorolce wzdłuż Wisły, kiedy w okolicach Ronda Grunwaldzkiego zaatakowały go dwa psy podobne do amstaffów.

Hiszpan pogryziony przez psy na krakowskich bulwarach

„Gdy kolega był atakowany przez psy, właścicielki nie zareagowały. Na koniec nie zapytały o obrażenia, tylko odeszły nie udzielając pomocy. Znajomi właścicielek (również obecni na miejscu) zostali kłócąc się, że to wina kolegi i że nie powinien jechać na deskorolce po bulwarach” – opowiadał dziennikarzom.

„Mamy filmiki pokazujące jak oddalają się właścicielki z psami. Kolega na koniec został zabrany do szpitala wojskowego przy ul. Wrocławskiej, lecz obrażenia krocza oraz nogi były zbyt poważne i finalnie został przetransportowany do szpitala Narutowicza” – dodawał świadek.

Jak podkreślał, jego znajomy doznał „bardzo poważnych obrażeń jąder, penisa i okolic krocza”. Zwracał uwagę na fakt, że groźne psy nie miały kagańców i biegały swobodnie. Po ponad miesiącu poszukiwań na własną rękę, krakowska policja postanowiła poprosić o pomoc mieszkańców miasta. Udostępniono zdjęcia ze zdarzenia i informacje o sprawie.

Krakowska policja prosi o pomoc

„1 czerwca br. około godziny 20.30 poszkodowany, jadąc na deskorolce po Bulwarze Wołyńskim, na wysokości ul. Marii Konopnickiej 28, został pogryziony przez psa umaszczenia białego, rasy dog argentyński. Ten oraz drugi pies, bez kagańców, były trzymane na smyczy przez kobietę w wieku 25-35 lat” – przekazała w mediach społecznościowych małopolska policja.

Jak dodano, kobieta podejrzewana jest o „nieumyślne narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez niezachowanie środków ostrożności przy opiece nad psem, w prowadzonym dochodzeniu o czyn z art. 160 § 3 k.k”..

Wygląd kobiety w dniu zdarzenia:

  • włosy koloru brąz sięgające do łopatek,
  • ubrana w sukienkę koloru beżowego o długości do kolana,
  • na nogach obuwie typu klapki,
  • przewieszona przez ramię torebka koloru czarnego – typu nerka.

Czytaj też:
Chwila nieuwagi zakończyła się koszmarnie. Dwuletni chłopiec stracił dwa palce
Czytaj też:
Zgłosił się na SOR z objawami pogryzienia. Lekarze dokonali szokującego odkrycia

Opracował:
Źródło: Gazeta Krakowska, Fakt